SESJA 19

CHEOPS - ANIA (19)

Warszawa, 10 października 2011 
Sesja prywatna z Anną Dolińską metodą indukcji hipnotycznej
Prowadzący: Andrzej Wójcikiewicz

UCZESTNICY: Anna Dolińska, Krystyna Maciąg, Danuta Nowaczyk, Iwona Stankiewicz, Andrzej Wójcikiewicz


ANDRZEJ:  Pytanie od Andrzeja Wójcikiewicza
DANUTA:  Pytanie od Danuty Nowaczyk
IWONA:  Pytanie od Iwony Stankiewicz
KRYSTYNA:  Pytanie od Krystyny Maciąg
SAMUEL:  Odpowiedź na pytanie za pośrednictwem Ani Dolińskiej

(Po wprowadzeniu Ani w zmieniony stan świadomości)

SAMUEL:
Witam was, kochani.

WSZYSCY:
Witaj Samuelu.

SAMUEL:
Jestem z wami od samego początku, gdy wszyscy się tutaj zebraliście. Takie rozmowy, jak prowadzicie przy wspólnym stole bardzo lubię. Andrzeju, kolejne trzy tygodnie jest to czas, gdy ani na chwilę nie zatrzymujecie się w miejscu. Nie ma chwili odpoczynku. Dwa tygodnie przed samą Ceremonią będziecie mogli “wyluzować”, trochę odpocząć, ale – jeszcze nie teraz. Tyczy się to was wszystkich. Proszę was, abyście już bardzo mocno wychodzili w świat. To już jest czas. Nie macie się bać prosić o pomoc. Słucham Andrzeju?

ANDRZEJ:
Samuelu, brakuje nam około 900 gramów złota w sumie, żeby zrobić te pręty w takiej długości, w jakiej sobie zażyczyłeś.

SAMUEL:
Aby przyśpieszyć spływ potrzebnego złota – są też wasze media. Gro ludzi majętnych, dobrych, wrażliwych nie wie o takiej potrzebie, nie są zorientowani, że ta Ceremonia ma się odbyć i w jakim celu. Byliście chronieni, szliście, robiliście to, co do was należy – pod powłoką jasnych chmur, aby ptaki was nie zadziobały... Teraz chmury już się rozchodzą i musicie odważnie, szeroko podążać już tą drogą. Wy, zgromadzeni tutaj macie mądre głowy, dobrze mówicie – ale każdy człowiek otwierając swój internet, powinien zauważyć w małym rogu roziskrzoną piramidkę - każdy człowiek. A ja delikatnie będę was popychać światłem… Andrzeju, napisz prośbę do ludzi. Słucham.

ANDRZEJ:
Samuelu – taka prośba już jest na naszej stronie w internecie o przesyłanie złota i o wsparcie finansowe. To znaczy, co jeszcze możemy zrobić?

SAMUEL:
Informacje, które są zamieszczone na waszej stronie są piękne i trafione, ale nie wszyscy wchodzą na daną stronę. Proszę, aby to umieszczone było na “dzień dobry”, otwierając stronę internetową, ogólnie. Słucham.

DANUTA:
Czy masz na myśli również Samuelu to, żeby taki list wysłać do naszych największych darczyńców, o których wiemy, że są po stronie Projektu, ale może oni nie zaglądają właśnie do internetu – czy to masz na myśli, mówiąc, że powinniśmy się zwrócić - do ludzi?

SAMUEL:
Nie możecie już Danusiu zastanawiać się – czy można, czy nie można? Ja, Samuel daję wam pozwolenie i was prowadzę. Nie zastanawiajcie się, bądźcie odważni i uderzajcie ze światłem… Myślicie, że robicie jeszcze za mało, ale robicie bardzo wielkie, piękne dzieło - nie tylko dla was, nie tylko dla waszych rodzin. Wy płyniecie dalej, poszerzacie to światło, poszerzacie tą miłość na całą waszą Planetę i jestem z was bardzo dumny. Wytrzymajcie jeszcze trzy tygodnie, jeszcze proszę o wysiłek.

ANDRZEJ:
Samuelu, mam pytanie od ludzi, którzy słuchali audycji, która jak wiesz, była przeprowadzona ze mną. Pytanie było: jakie są twoje osobiste motywy, aby uruchomić energię Wielkiej Piramidy? Jaki jest twój osobisty interes w tym?

SAMUEL:
Znacie słowa: bezinteresowna miłość? To jest moja odpowiedź. Czy wy, ludzie pobierając tlen ze wszechświata – płacicie za to? To jest miłość, to jest życie. Ja Samuel i inne istoty światła, które chcą wam pomóc – wy na poziomie ludzkim odbieracie to w ten sposób, że ja “chcę za to zapłaty”?… Nieprawda.  Proszę was o odsunięcie w ogóle tych zagadnień, nie wracajcie do tematów niskich typu “jaszczury”, typu “ofiary”. Nie chcę na takie tematy z wami rozmawiać. Skupmy się na tym, co jest jeszcze do zrobienia. Słucham.

ANDRZEJ:
Jeszcze jedno pytanie, mianowicie: po czym będzie można poznać, że zabezpieczenie Ziemi zostało włączone w czasie Ceremonii w Kairze 11.11.11?

SAMUEL:
Po połowie półrocza zstąpiło na waszą Planetę mnóstwo istot świetlistych, mnóstwo aniołów - które są, pływają, pilnują, wstrzymują nieszczęścia i kataklizmy. “Wodny, płaczący grzyb”, który był zapowiedziany, który był odzwierciedleniem tego, co wydarzyło się w niedalekim czasie związane z wodą – w miesiącu sierpniu, wrześniu – miało mieć takie samo odbicie razy siedem na waszej Planecie Ziemia. Istoty duchowe, powiem krótko – “siadając na kłębiącym, gotującym się ogniu, który wychodzi cały czas z głębin Ziemi” – jest hamowane przez istoty duchowe. Ludzie czekają kiedy się spełni “wodny, płaczący grzyb” dla potwierdzenia moich słów – jednakże nie zdają sobie sprawy, że to “potwierdzenie” dla wielu istot na Ziemi trwałoby trzy dni i już tego by nie widzieli… chyba, że z bardzo wysoka… “Wodny, płaczący grzyb” jeszcze nie został odsunięty, moi drodzy. Głębia Ziemi gotuje się, a cały proces Ceremonii jest po to, aby przez Piramidę przepłynęła rzeka energii, aby wypuścić to światło, tą energię dookoła waszej planety i zatrzymać proces przebiegunowania waszej planety. Andrzeju, zapytujesz jakie będą oznaki, czy to w ogóle zadziała?

ANDRZEJ:
Tak.

SAMUEL:
Wszystkie wibracje na waszej planecie, obecne trzęsienia, obecne erupcje – uspokoją się mniej więcej – tydzień po samej Ceremonii. Jeśli damy radę w ciągu trzech tygodni uspokoić “wodny, płaczący grzyb”, który – nie chcę straszyć i mówić – ale, mógłby zmieść połowę ludzkości w dłuższym odstępie czasu – jeśli w ciągu trzech tygodni uda się go zatrzymać - odpłynie… odpłynie Andrzeju, a po Ceremonii będą jeszcze oczywiście anomalia pogodowe, które będą się zmniejszać. To wszystko jest przed wami. Sama Ceremonia nie tylko ma na uwadze to, aby zatrzymać wszystkie kataklizmy, ale to jest przede wszystkim również - dla was, dla ludzi, aby poprzez tą energię miłości wzrosnąć, abyście mogli ze szczerym sercem odczytywać informacje, które zostaną przez was odkopane. Ale to w przyszłości, teraz proszę o pytania - resztę…

DANUTA:
Jeśli chodzi o wieczorną Ceremonię Samuelu – jak mają stać ludzie ustawieni? Czy oni mają stać w pół kręgach, trzymając się za ręce mężczyźni – kobiety – mężczyźni – kobiety, czy też to ma być jedno wielkie koło wokół Piramidy?

SAMUEL:
Danusiu, niech ludzie łączą się przy samych bokach fizycznej Piramidy, jakby to były płatki, płatki kwiatów, ale tym samym – stworzycie piękne koło. To kochana, nie ma aż tak wielkiego znaczenia, najważniejsza jest energia, miłość, która popłynie, która popłynie z waszych serc w połączeniu z iskrą bożą. Więc proszę – wszystkie lęki, wszystkie niepokoje, zostawcie w swoich pokojach, w swoich hotelach. Robicie piękne dzieło dla waszej Planety Ziemia i dla waszych ludzkich pokoleń. To jest tak mało, a zarazem – bardzo, bardzo dużo. Słucham.

KRYSTYNA:
Samuelu, gdzie my podczas wieczornej Ceremonii powinniśmy stać, nasza grupa?

SAMUEL:
Wasza grupa – podzieli się, nie będziecie stać wszyscy razem w rządku. Podzielcie się tak kochani, aby była równowaga na każdej ścianie. Jesteście na tyle silni aby przez was przepływała potężna energia i dlatego musicie być “rozproszeni” po wszystkich czterech ścianach, Krysiu.

KRYSTYNA:
Dziękuję bardzo, właśnie to chciałam wiedzieć.

SAMUEL:
Ludzie będą różnie reagować na przepływ energii. Nie dziwcie się, jeśli będą nawet i omdlenia. Wtedy kochani, zostawiacie osobę wygodnie ułożoną na piasku, ona pracuje nadal, ale w inny sposób. Wy trzymajcie się za ręce i niech ta energia płynie, niech to światło płynie. Wiele istot będzie się wami opiekować, będzie was tulić i kochać. Płacz – będzie normalną reakcją, niektórzy będą się śmiać i jest to bardzo pozytywne. Zimno i ciepło przepływające przez wasze ciała ludzkie - jest też reakcją naturalną. Jest to silny, silny strumień energii, piękny strumień energii, który wy wytworzycie z waszych serc, a my – będziemy wam pomagać. Słucham.

ANDRZEJ:
Samuelu, mam pytanie od Zbigniewa z Kolonii w Niemczech: czy piramidy Horusa będą spełniały jakąś rolę w transformacji ludzkości i ochronie Ziemi? Jeśli tak – to jaką i jak mają się zachować ich właściciele, szczególnie w czasie Ceremonii 11.11.11?

SAMUEL:
To jest bardzo proste, Andrzeju. Poprzez piramidy Horusa będzie również przepływać energia nie tylko do kosmosu, ale również w głąb ziemi. Gdziekolwiek one są rozłożone, czy w miejscach prywatnych, czy w miejscach dostępnych publicznie większych – energia będzie płynąć. Ludzie znajdujący się blisko niech robią to, co wszyscy – wysyłajcie energię, stwórzcie sobie obraz światła, miłości tak jak wy, ludzie wszyscy czujecie się dobrze w obecności sił duchowych, pełnych miłości. To się nic nie zmienia, Andrzeju. Wszyscy proszę pracujcie w dobrym kierunku.   Słucham?

ANDRZEJ:
Jeszcze jedno pytanie, które często otrzymuję przez internet: ponieważ w sesjach z Lucyną kilkakrotnie mówiłeś, że nie jest możliwe zabezpieczenie Ziemi poprzez energię miłości, ze względu na to, że jest nas za mało tutaj tych, którzy wysyłają taką energię. Teraz z kolei mamy tą zmianę, że po prostu ta energia uaktywni ochronę dla Ziemi. Skąd się wzięła ta różnica w interpretacji w tym, co mówiłeś przez Lucynę i w tym, co mówisz teraz?

SAMUEL:
Dobrze… Ja Samuel próbowałem delikatnie odsunąć to wszystko, jednak siły, siły ciemne zaczynają bardzo mocno i szybko pracować… Skończmy tą farsę – od dłuższego czasu, ja Samuel – En-Ki, nie kontroluję słów, które płyną przez kanał Lucyna. Tak, jak wytłumaczył wam wasz przyjaciel Bolesław, chociaż nie do końca precyzyjnie, musicie wiedzieć, że myślokształty, które się skupiły i tworzą egregor – jak zwie to Bolesław - są bardzo niskimi wibracjami. Proszę was w tym momencie o wysyłanie światła i miłości.  Informacje, które obecnie przepływają przez usta Lucyny – nie są słowami światła. Resztę, kochani – ludzie sami muszą sobie odpowiedzieć przez swoje serca. A wracając do pytania twojego Andrzeju – wy, ludzie długo byliście uśpieni, bardzo długo byliście uśpieni… Przez ten okres czasu zapomnieliście o sercu, zapomnieliście o miłości, umysły wasze zostały przyćmione materią, rządzą, władzą. Nawet my, istoty duchowe łudziliśmy się, że dacie radę, że się obudzicie, że wszystko będzie tak zrobione, jak bardzo dawno temu mówiłem przez Lucynę. Została zmieniona droga i jest ona Andrzeju, bardzo potrzebna, aby podnieść, pomóc wam w zrozumieniu – kim wy naprawdę jesteście. Musicie “wskoczyć” wyżej, musicie “dotknąć” te anioły, które fruwają nad wami… Wszyscy ludzie musicie stać na równi z nimi. Zrozumieliście?

ANDRZEJ:
Tak, zrozumieliśmy. Czy w tej sytuacji w dalszym ciągu trzeba odnaleźć grobowiec faraona, który budował Wielką Piramidę i włożyć go do sarkofagu, w celu dalszej ochrony Ziemi?

SAMUEL:
O tym Andrzeju będę was informował w lutym przyszłego roku, ale to są bardzo szeroko otwarte drzwi i to nigdy nie zostało odsunięte na dalszy plan. Ceremonia jest po to, abyście byli lepiej przygotowani do tego momentu, do tego procesu, który jest przed wami. Wykopaliska, które doprowadzą was do tego miejsca, będą największymi odkryciami przez parę tysięcy lat. Ja proszę, abyście te informacje czytali tylko i wyłącznie sercem.  Jeżeli będą ludzie chcieli władzy, pieniędzy, sławy w związku z tymi wykopaliskami – oni odejdą, to już nie będzie czas na te niskie wibracje. Słucham.

ANDRZEJ:
Mówiłeś również, że ziemia się zatrzęsie i wejście do Wielkiego Labiryntu w Hawarze się samo odsłoni – czy to ciągle jest aktualne, czy jednak musimy starać się o dalsze pozwolenia na wykopaliska w Hawarze?

SAMUEL:
Andrzeju, my pomożemy wam w tych wykopaliskach – jednakże o pozwolenia będziecie się starać, gdy będą odpowiednie władze.

ANDRZEJ:
Tak, oczywiście.

SAMUEL:
Do tego momentu, dużo na piaskach pustynnych się zmieni, ale to się zmieni na korzyść ludzkości. Kocham was za to, że idziecie tak piękną drogą, że zaufaliście nie tylko mnie, ale zaufaliście sami sobie. Pięknie słuchacie głosu serca i za to wam dziękuję. Czy macie jeszcze jakieś pytania?

IWONA:
Witaj Samuelu. W ubiegłym tygodniu Ania zaproponowała muzykę przy Ceremonii wieczornej. Co o tym myślisz?

SAMUEL:

Jestem na to otwarty. Muzyka pomoże większości ludzi, lekko wprowadzą się sami w stan medytacyjny, który ich upieści, utuli do wysyłania miłości. Jestem jak najbardziej “za”… Słucham.

IWONA:

Dziękuję bardzo, jeszcze jedno pytanie. Samuelu, czy ktoś wcześniej miał zadanie uruchomienia Wielkiej Piramidy? Jeżeli tak – to jaki był cel, czy to w ogóle się powiodło, i czy to kiedykolwiek było robione?

SAMUEL:
Było robione – nie raz, nie dwa, Iwonka… Jednak nikt dokładnie nie znał procedury uruchomienia Piramidy. Były to zabawy, były to doświadczenia, które kończyły się porażką. Nikt z nich dokładnie nie dostał przekazu – jak to zrobić prawidłowo. Dla was jest to bardzo skomplikowane, a z naszej strony jest to bardzo piękne. Słucham.

IWONA:
Jeszcze jedno pytanie Samuelu drogi: jaki związek z naszą Ceremonią ma fakt otwarcia Gwiezdnych Wrót w tym dniu?

SAMUEL:
Jest to dzień, w którym zostaną otwarte “11-te drzwi”, tak zostaje otwarty portal.  Jednak on jest zaplanowany tylko i wyłącznie w tym celu, aby jeszcze raz powtarzam, zaprosić anielskie energie, anielską miłość wśród was. Jednak, nie jest to dzień ostatni, w którym jest ten portal otwierany. W przyszłym roku będzie również taki dzień. Słucham.

IWONA:
Bardzo dziękuję.

DANUTA:
Samuelu, my mamy posyłać energię miłości. Czy nie powinniśmy zaprosić wszystkich osób z chicagowskiej Fundacji? Czy nie powinniśmy ich zaprosić na Ceremonię wieczorną?

SAMUEL:
Bardzo dobry pomysł Danusiu, ale ich wcale nie musisz zapraszać, oni już tam są. Tylko będą pracować nie w takim kierunku, jak wy. Proszę was, abyście pracowali sami nad sobą, chrońcie się światłem, chrońcie się miłością. Chociaż macie już to wpisane, nawet nie prosząc – odbijacie to, co jest niekorzystne dla waszych ciał. Odbijacie w ten sposób, iż to światło miesza się z tą ciemną chmurą i jako światło i tak wraca do nadawcy. Ale, nadawca – nie zawsze chce to przyjąć, nadawca – jeszcze bardziej się burzy i jeszcze ciemniejsze chmury są wysyłane. Kochani, ja was chronię i nie tylko ja. Jednak wierzcie, że będzie to zadanie, które będzie wymagało od was dużo siły, wiary i miłości… I ani na sekundę proszę – NIE LĘKAJCIE SIĘ. Przywołujcie samą najwyższą miłość, przywołujcie Archanioła Michała, przywołujcie Jezusa, matkę jego, przywołujcie istoty, z którymi wy czujecie się bezpiecznie. I tak niech będzie podczas Ceremonii. Kochani, myślę, że na dzisiaj wystarczy…

KRYSTYNA:
Samuelu, jeżeli pozwolisz to ja miałam jeszcze jedno pytanie?

SAMUEL:
Proszę.

KRYSTYNA:
Chciałam zapytać w związku ze Ślężą. Władze Sobótki i Kościół twierdzą, że my nie dokonujemy tego, co rzekomo powinniśmy. Co ty sądzisz o tym kościółku rozkopanym na Ślęży? Jak do tego podejść?

SAMUEL:
Wszystko idzie parami… Najpierw zakończcie Ceremonię, a kościółek? Przyjdzie na to czas, gdy zostanie konto zasilone odpowiednimi środkami finansowymi. Nic kochani w waszym czasie, w waszym życiu nie dzieje się bez konkretnej przyczyny. Uszanujcie i zaufajcie tym wszystkim zdarzeniom, które mają miejsce w czasie obecnym.

KRYSTYNA:
Dziękuję.

IWONA:
Samuelu, ja jeszcze chciałam ci podziękować za to, że ciągle nie zdażył się “wodny, płaczący grzyb”, pomimo opinii wielu ludzi, że przez to stałeś się “mniej wiarygodny”.  Ja się cieszę, że to się stało i dziękuję ci za to.

KRYSTYNA:
Wszyscy się z tego cieszymy.

SAMUEL:
Kochani, razem wszyscy będziemy świętować po Ceremonii. Ale, ja Samuel, kochana Iwonko, nie powiedziałem na sto procent, że “to” zostało odsunięte. Jeszcze, jeszcze jest czas do Ceremonii. Ja również wierzę i pragnę, abyśmy się tak cieszyli i świętowali, jak widzę wasze uśmiechy na twarzy. Kochani i ja wam bardzo dziękuję.

WSZYSCY:
Dziękujemy, dziękujemy bardzo.

(Wyprowadzenie Ani ze stanu zmienionej świadomości)


Kontakt

BIURO: 04-216 Warszawa,
ul. Biskupia 38,
tel/fax: 022 / 879 81 62
[email protected]

PROJEKT CHEOPS

[email protected]

Our partners:
The Hungarian Leela Foundation
www.nadzsal.com

Projektowane stron internetowych
www.brigi.pl




 


 

 

 Books about the Cheops Project


 

 

             Publisher