SESJA 14 - KONFERENCJA W WARSZAWIE

CHEOPS - ANIA (14)

Warszawa, 3 lipca 2011 
SESJA PUBLICZNA Z ANNĄ DOLIŃSKĄ NA MIĘDZYNARODOWEJ KONFERENCJI "PROJEKT CHEOPS - MISJA RATOWANIA ZIEMI I LUDZI POPRZEZ ENERGIĘ WIELKIEJ PIRAMIDY I ENERGIĘ MIŁOŚCI“

Prowadzący: Bolesław Zarębski

Asystent: Andrzej Wójcikiewicz

UCZESTNICY: Anna Dolińska, Bolesław Zarębski, Andrzej Wójcikiewicz oraz Publiczność zgromadzona w Teatrze "Roma"

BOLESŁAW:  Wprowadzenie Ani w stan zmienionej świadomości

SAMUEL:    Informacja lub odpowiedź na pytanie za pośrednictwem Ani Dolińskiej
ANDRZEJ:  Pytanie od Andrzeja Wójcikiewicza


(Po wprowadzeniu Ani w zmieniony stan świadomości przez Bolesława Zarębskiego)

 

SAMUEL:

Bolesławie....

 

BOLESŁAW:

O, już się odezwał... Witam cię... witam cię.

 

SAMUEL:

Nie rozkręcaj się tak bardzo... Przystopuj trochę...

 

BOLESŁAW:

No dobrze już, dobrze. Jest publiczność i dlatego...

SAMUEL:
Ja, Samuel dziękuję tobie na razie Bolesławie - ale witam ciebie, Andrzeja i wszystkich tu zgromadzonych. Czekacie i nie wiecie czego się spodziewać po dzisiejszej sesji, ale najpierw może powiem wam, co się dzieje na widowni. Kochani, ten teatr ja sobie wybrałem, ten teatr ja wypełniłem wami i nie tylko wami. Ja, Samuel zapraszam anielskie uzdrawiające energie. Spójrzcie na boki, jak oni wchodzą. Wiele osób widzi, czuje od samego początku te istoty, wiele osób uroniło łzy tutaj, na widowni. Teraz kochani, anielskie uzdrawiające energie spacerują między rzędami.

To nie będzie tylko przekaz, to będzie sesja uzdrawiająca dla was, abyście wiedzieli jak macie pracować z Istotami Światła, które są dla was, które was bardzo kochają i chcą wam pomóc. Proszę abyście wszyscy na początek skupili się na swoich stopach.

Tyle, ile was jest tutaj na widowni, tyle jest istot - razy dziesięć. Te istoty zakładają wam poduszki na wasze nóżki, ciepłe „paputki energetyczne”. Przez całą sesję ta energia będzie wchodzić przez wasze stopy do waszego organizmu. Będziecie czuć bardzo duże ciepło, „mrówki”, ale to jest bardzo przyjemne uczucie, przyznacie później. Przyszliście tutaj po to, aby pomóc sobie i planecie Ziemia, dlatego Matka Ziemia ofiaruje wam miłość, światło i przyjmujcie przez wasze nóżki, tą energię – przyjemne uczucie…  A teraz ja, Samuel usiądę sobie na schodach, na widowni i będę was obserwował z miłością.
        
Kochani, Ania za wiele o sobie nie powiedziała, dlatego ja powiem parę słów o niej. Jako dusza przyszła na Ziemię z takim zadaniem, z taką misją. Musieliśmy nauczyć ją - głęboko, podczas medytacji - samoistnie wchodzić w trans, aby mogła podróżować nie tylko po waszej Ziemi, ale po to, aby mogła wracać do siebie do domu, z którego powiem, że nie chciała wracać tu, z powrotem na Ziemię. Sai Baba, który był jej przewodnikiem i nauczycielem przez okres 4 lat, nauczył ją miłości bezwarunkowej. Gdy Sai Baba skończył swoje zadanie, przyszedłem - ja, Samuel do Ani, przedstawiając jej się właśnie jako Samuel. Nie wiedziała kim jestem, ale to była kwestia czasu. Pokazywaliśmy jej, jakie ma zadanie do wykonania tu, w tym czasie na Ziemi. Pokazywaliśmy jej Piramidę fizyczną, gdzie wchodziła do komnaty jako kapłanka Izyda, córka Słońca i Księżyca. Te wizje powtarzaliśmy jej bardzo często.

Wchodząc do komnaty, zawsze w dłoniach trzymała dwie piramidki przechodzące się wzajemnie. Schodząc w dół komnaty przez sarkofag, układała tą piramidkę głęboko w ziemi, w komnacie. Obecnie komnata ta jest czubkiem piramidy mentalnej, którą Biali Bracia stworzyli po wybudowaniu fizycznej Piramidy. Właśnie tak,  tak sobie wyobrażacie to. Widzę, czuję wasze myśli, dobrze to sobie wyobrażacie.

Wasze „paputki” zmieniają kolor. Z koloru niebieskiego wchodzą w kolor różowy, białe smugi wypełniają wasze ciała. Poczujcie tą energię, to jest dla was kochani. Gdy poczujecie ból w swoim organiźmie, zwróćcie na to uwagę i pokochajcie to miejsce, bardzo pokochajcie i niech energia płynie dalej w waszych ciałach.

Kochani, historii całej nie będę wam opowiadać, bo nie będziemy cofać się do tyłu, idziemy do przodu, bo czas ucieka. Dwie przenikające się piramidki - piramida fizyczna i piramida mentalna – zostały wykonane już na moje polecenie, z kryształu w Indiach. Najpierw została wykonana jedna piramidka, druga i trzecia. Te piramidki są bardzo ważne i będą one miały bardzo duże znaczenie podczas ceremonii 11 listopada roku 11-go. Ale zanim kochani dojdziemy do listopada, muszę odpowiedzieć na wasze pytania, które płyną teraz do mnie – dlaczego kryształowa piramidka, a nie urządzenie z mumii Budowniczego, tak jak przekazywałem przez łączniczkę Lucynę?

Kochani, trochę się pogubiliście. To nie może być kochani tak mechanicznie… tak pusto… tak bez serca… umieszczenie urządzenia w dniu dzisiejszym w sarkofagu. Bo wy kochani, musicie się obudzić, musicie wiedzieć, kim wy jesteście. Cały wszechświat woła, nie tylko Słońce, nie tyko Planeta X, ale i Ziemia drży. Wszystko musi iść swoim torem w swoim czasie. Kochani, ceremonia, która ma się odbyć 11 listopada roku 11-go ma podnieść waszą świadomość. Istoty Światła, które schodzą na Ziemię w ogromnych ilościach, coraz więcej ludzi widzi je, rozmawia z nimi, pracujecie z nimi, widzicie ich poprzez wasze sprzęty, aparaty i nie tylko kochani. Te istoty chcą wam pomóc. Są to Anioły, tak je nazywajcie, bo wy macie do nich zaufanie od dziecka. Gdyby ceremonia miała się odbyć w tym tygodniu, niestety zakończyłaby się porażką. Jest was jeszcze zbyt mało.

Kochani, musicie zdać sobie sprawę, że to, co dzieje się na waszej planecie, że wszystkie kataklizmy, które w swej ilości zwiększają się, z coraz większą siłą uderzają - są po to, abyście zdali sobie sprawę, że wy możecie to wszystko zatrzymać. Wy, ludzie macie w sobie ogromną siłę, potężną moc w swoich sercach. Największą energię na świecie posiadacie wy – MIŁOŚĆ.  I wy kochani tą energią zatrzymacie te wszystkie kataklizmy na waszej planecie.  Pytasz jak to możliwe? – słyszę. Tak, w tym tygodniu nie dalibyście rady. Mówiłem od jakiegoś czasu o ”wielkim, płaczącym wodnym grzybie”. Wiele istot schodząc tu, na waszą planetę, pragnie, aby nie było to tak tragiczne, jednak to kochani będzie miało miejsce w ciepłe dni, jeszcze tego roku.  Nie chcę was straszyć, ale chcę was prosić o wysyłanie tej pięknej energii do wszystkich i wszystkiego, co was otacza. Wy tą energią będziecie rozświetlać planetę. Istoty Światła, które schodzą na waszą Ziemię będą minimalizować wybuch „wielkiego, wodnego grzyba”. Jednak to spowoduje, że ludzie inaczej zaczną patrzeć na energie, które są wokół was i dlatego w listopadzie będzie was bardzo dużo w Egipcie.

Kochani, ceremonia w Egipcie będzie odbywała się w dwóch etapach. Kryształowe piramidki, które są wykonane już w Indiach, w niedługim czasie zostaną przewiezione na ziemię egipską. W tym momencie kochani - wy, oprócz energii kryształu, która jest sama w sobie potężną energią, to wy kochani, proszę was, abyście wysyłali tą piękną energię, którą macie w sercu, właśnie w kierunku tych kryształowych piramidek. Piramidki te będą się ładować tą energią. Jednak negatywne energie, które też będą wysyłane w kierunku kryształowych piramidek będą zamieniane w miłość i tylko energia miłości zostanie wchłonięta przez kryształowe piramidki.
 
Pierwszy etap ceremonii: zostały wybrane cztery Anioły, ziemskie Anioły, bardzo silne energetycznie. Zostały zaproszone na pierwszą ceremonię, jednak przyznam, że mają iskrę niepewności i mają prawo do tego. Jednak przyjdzie czas i same będą gotowe i same zgłoszą się. Pierwsza ceremonia odbędzie się o godzinie 11-tej w Wielkiej Piramidzie. Jednak wcześniej, przed całą ceremonią, zostaną przez Fioletowego Anioła dwie piramidki ułożone w komnatach Mykerynosa i Chefrena. Fioletowy Anioł sam zamieści kryształowe piramidki w odpowiednim miejscu w komnatach. Fioletowy Anioł był tam, czuł i wie, w którym miejscu kryształowe piramidki zostaną umieszczone. Natomiast najważniejsza kryształowa piramidka, która pochłonie najwięcej energii miłości, zostanie umieszczona w sarkofagu w Piramidzie Cheopsa. Cztery Anioły muszą być odpowiednio przygotowane. Nie może być w nich lęku, nie może być w nich ciemności. Cztery Anioły ubrane w jasne szaty, w drewnianych butach, bez ozdób metalowych na ciele, przed godziną 11-tą wejdą do Komnaty Króla.  Wejdą z kryształową piramidką, wejdą z energią, która zostanie przetopiona na złote pręty, która zostanie umieszczona również w sarkofagu.
                                                                                                 
Ta pani pyta – już odpowiadam: te złote pręty mają być przekaźnikiem energii, te złote pręty mają być od was kochani. Nie chodzi nawet o złoto, tylko najważniejsza jest wasza ENERGIA MIŁOŚCI. Dlatego w dniu dzisiejszym, tak bardzo oficjalnie - ja, Samuel proszę was o dar waszego serca w formie złota.

Kochani, czy to zerwany łańcuszek, czy pierścionek bez oczka – jeżeli dacie to z miłością, to wtedy to jest najpiękniejszy dar i z tego złota będą zrobione pręty, na których w sarkofagu zostanie umieszczona kryształowa piramidka. Pręty te są nośnikiem energii, które będą ułożone na granitowych postumentach. Pręty te muszą być ułożone wzdłuż sarkofagu, pośrodku długości 1/3 wewnętrznej długości sarkofagu. Na jednym pręcie w języku polskim, na drugim pręcie w języku hebrajskim proszę o umieszczenie napisu „NIE TYLKO CHLEBEM CZŁOWIEK ŻYJE”.

Cztery Anioły, które wejdą do Komnaty Króla przez pięć kwadransów będą tam przebywać, uaktywniając waszą energię, która została skumulowana w kryształowej piramidce i w złotych prętach. Przez pięć kwadransów kochani, będzie ściągana energia z gwiazd, z Oriona i z innych części wszechświata, po ścianach piramidy mentalnej do samego czubka piramidy mentalnej, po to, aby grubym strumieniem energii przeszła ona przez Komnatę Króla do sarkofagu.

W tym momencie w Piramidzie będą tylko cztery Anioły i nie więcej niż dziesięć osób w galerii. W Komnacie Króla będą kochani: sam Jezus, będzie Maria - Matka Jezusa, bo tak akurat Ania czuje się wtedy bezpieczna, będzie Izyda, będzie Anubis, będę ja i wiele innych Istot Światła, które wam będą pomagać. Po tej ceremonii, Piramida będzie pusta do momentu drugiej ceremonii o godzinie 23-ciej i na tą drugą ceremonię kochani - ja was zapraszam.

Na jednym boku Piramidy staną same kobiety, na drugim boku mężczyźni, ponownie kobiety na trzecim boku i mężczyźni na czwartym. Sworzycie koło wokół dużej Piramidy i wy energią swoich serc - to będzie piękna medytacja, modlitwa dla Matki Ziemi - uruchomicie swoją energią MIŁOŚCI, energią pięknej MIŁOŚCI - uruchomicie fizyczną Piramidę. To światełko waszych serc będzie sobie tak pomalutku wchodzić po ścianach Piramidy aż do czubka. W tym momencie nastąpi połączenie skumulowanej energii w sarkofagu z czubkiem Piramidy fizycznej. Energia ta zostanie wystrzelona z jednej Piramidy, z drugiej Piramidy, z trzeciej Piramidy, prosto do Oriona. Wtedy kochani, to potrwa trochę, nie będziecie tego widzieć z minuty na minutę, ale płaszcz ochronny dla waszej planety zostanie rozłożony. Planeta Ziemia zostanie „zatrzymana”.

To wy kochani swoją energią nie dopuścicie do przebiegunowania waszej Ziemi, jednak na waszej planecie będą budzić się wszystkie czakramy, wszystkie miejsca mocy, aby dodatkowo wzmocnić ten parasol ochronny, który będzie chronił waszą planetę Ziemia przed skutkami nadaktywności Słońca, zbliżającej się Planety X.

A co u was na Ziemi? Kochani, zaczną się przesuwać piaski, ziemia zacznie się również przesuwać, ale to będzie miało miejsce tylko i wyłącznie dla waszego dobra. Poszukujecie od bardzo dawna wejścia do Labiryntu. Kochani, gdy piaski zaczną się rozsuwać - wejścia, komnaty same zaczną wam się odkrywać. Ale kochani tą wiedzę, którą zostawiliśmy dla was, abyście mogli w tych czasach odczytać ją, zrozumieć ją, musicie kochani czytać ją na poziomie serca, nie inaczej.  Nie śpieszcie się na siłę, aby wejść do komnat, które czasami mogą zrobić krzywdę. Przez tyle tysięcy lat tak bardzo pilnowaliśmy tego, żeby wszystko dotrwało do obecnych czasów. Ale wy kochani, musicie być świadomi, sercem świadomi tego, co odkryjecie w komnatach wokół Piramid.

Anielskie uzdrawiające energie stoją przy każdym z was i pięknie pracują. Niektóre dmuchają na was, niektóre masują. Kochani, każdy z was z osobna niech skupi się teraz na swojej dolegliwości, którą wie, że ma w swoim organiźmie. Zamknijcie oczy i poproście swoje Anioły o światło, właśnie w to chore miejsce wasze.  Poczujcie, zobaczcie, jak ta energia wchodzi w wasze ciało. Możecie się czuć trochę „pijani”, ale to bardzo pozytywny objaw. Mdłości w żołądku, ale to też bardzo pozytywny objaw. To, co wam nie pasuje, oddajcie waszym Aniołom, one chętnie zabiorą to, a wy pochłaniajcie teraz energię światła, która wchodzi przez wasze głowy i miesza się z energią, która płynie przez wasze nogi.

Zastanawiacie się, czy ta ceremonia w listopadzie tego roku wystarczy? To zależy od was. Jednak ja widzę dalej aniżeli wy, kochani i dlatego w dniu dzisiejszym już mogę powiedzieć - że tak, odkopiecie mumię Budowniczego, tak jak mówiłem przez łączniczkę Lucynę i również w pięknej ceremonii roku 12-go przeniesiecie ją do sarkofagu w Wielkiej Piramidzie. Ale przedtem kochani, musicie wyrównać swój poziom wibracji z wibracjami anielskimi, bo to jest ten czas. Jeżeli chcecie żyć w szczęściu, miłości, w dobrobycie duchowym – to jest najwyższy czas. Musicie się kochani obudzić, a czasami to przebudzenie dla was, dla ludzi bywa bolesne. Ale teraz już wiecie, jak macie pracować z Istotami Światła. Są osoby, które oczywiście mają prawo do tego - że nie dowierzają, ale przyjdzie czas, że też uwierzą.

Mam jeszcze informację dla was, którą specjalnie zostawiam na sam koniec. Ale najpierw Andrzeju, czy masz jakieś pytania? Słucham.

ANDRZEJ:
Tak, Samuelu mam pytanie, mianowicie - żeby ta ceremonia mogła się odbyć w Egipcie, muszą zaistnieć warunki, żeby parę tysięcy ludzi mogło stanąć wokół Wielkiej Piramidy. Wprawdzie te zmiany już częściowo nastąpiły, ale żeby coś takiego można było zrobić, muszą tam być ludzie, którzy nam z całego serca pomogą, zarówno w rządzie jak i we władzach archeologii. Jak ty to widzisz z twojej strony teraz?

SAMUEL:
Andrzeju, zostały tylko cztery miesiące, na wszystko musi przyjść czas. Kochani, zaufajcie nam, my was prowadzimy, my wam otwieramy drzwi, słuchajcie swojego serca i pracujcie energią miłości, abyście mieli łączność z nami. Politycznie - nie będę mówił, co się wydarzy, jednak uwierz Andrzeju, że drzwi otworzą się same, a ludzie nie będą mogli się doczekać całej ceremonii w tym roku. Słucham.

ANDRZEJ:
Czy wszystkie fundacje, czyli - fundacja amerykańska, niemiecka i czy Lucyna też, zjednoczą się z nami żeby dokonać tej ceremonii?

SAMUEL:
Andrzeju, to jest informacja na sam koniec. Słucham.

ANDRZEJ:
Były wątpliwości, czy energia miłości jest wystarczającą energią, tak mocną, ażeby ochronić Ziemię przed skutkami zjawisk kosmicznych. Czy to jest naprawdę tak ogromna energia?

SAMUEL:
Powiedziałem wcześniej – jest to najpotężniejsza energia, którą macie na planecie Ziemia. Tą energią możecie czynić cuda. Pamiętajcie o tym, jesteście stworzeni na wzór nas, na wzór Boga i macie tą siłę, tylko o niej zapomnieliście, więc obudźcie się, bo wy kochani naprawdę możecie czynić cuda. Obudźcie się wreszcie. Słucham.

ANDRZEJ:
Czy obecni tutaj ludzie w jakiś sposób odczują tą energię po wyjściu z tej sali?

SAMUEL:
Za chwilę zakończy się zabieg, za chwilę podziękujemy Anielskim Energiom. Ludzie jak to odczują? Po prostu - będą tryskać energią, każdy indywidualnie, każdy sam w sobie będzie czuł radość. Już to czujecie, a że się popłakaliście, co niektórzy, to za to was kocham, bardzo was kocham. Słucham.

ANDRZEJ:
Ja dziękuję, już nie mam więcej pytań.

SAMUEL:
W takim razie kochani, głęboki oddech i wracamy „tu i teraz”… Kochani, trwajcie w tej energii, energii miłości, która została wam przekazana. A teraz ja kochani, jeszcze chcę wam przekazać informacje na temat bardzo waszego fizycznego, materialnego nieporozumienia między fundacjami.

Ja, Samuel prowadziłem Lucynę, kocham ją i dziękuję jej bardzo za jej siłę, za jej piękne serce. Opiekuję się Lucyną cały czas i wy też kochajcie ją i wysyłajcie tą piękną miłość, którą macie w waszych sercach, i w kierunku fundacji właśnie z Chicago i tu - w kierunku fundacji polskiej też, żeby im nie było przykro. Pilnuję, opiekuję się  Lucyną, ale kochani - nie kontroluję słów, które płyną obecnie przez Lucynę. Ale to kochani musiało się wydarzyć, jest teraz inny etap, kolejny etap.

Przemawiałem do was przez Lucynę, teraz przemawiam przez Anię. Pod koniec roku będą następne 3 osoby, 3 kanały przez które będę mówił. Czeka was dużo pracy i dlatego każdy Anioł będzie miał swoje zadanie, tu na Ziemi dodatkowo. Ania będzie pomagać wam, w powrocie do zdrowia, będzie pomagać wam, waszym duszom zrozumieć, jak piękne i ważne jest ciało, jest dom danej duszy. Kolejny Anioł, przez którego będę mówił, będzie czytać napisy, znaki, które są ukryte w komnatach, w Labiryncie. Następny Anioł będzie wam mówił o nas, o całej hierarchii anielskiej i następna osoba uświadomi was, jak się żyło za czasów Atlantydy, abyście mogli to wdrożyć w obecne wasze czasy.

Wróćmy do nieporozumienia między fundacjami. Kochani, tak jak jest Słońce, tak jest Księżyc.  Tak jak jest noc, musi nastąpić dzień. Żadnych fundacji nie poniżam, ani nie wywyższam. Kocham was wszystkich i zrozumcie, że taka jest kolej rzeczy.  Wy, fundacje - musicie się uzupełniać a nieporozumienie, które jest na tle materialnym, finansowym bardzo szybko rozwiążecie. W dniu dzisiejszym, ja Samuel proszę o przelanie na konto fundacji z Chicago funduszy, o które proszą. Wcześniej nie zezwalałem na to, bowiem widzę, jak pieniądze zostaną wykorzystane. Jednak nie tylko fundacja polska, ale wy, ludzie posyłajcie energię miłości, żeby wszystko szło w dobrym kierunku. Andrzeju, te pieniądze przesyłacie z energią miłości, ze światłem. I tak wszystko musi się odbyć.

Kochani, jestem dumny z was. Patrzę teraz na was i ta cała widownia świeci… pięknie świeci… wszyscy świecicie jak w bardzo, bardzo mocnej żarówce… Kocham was za to i dziękuję wam za przybycie i za cierpliwość.

To, co chciałem przekazać dzisiaj popłynęło do was. Każdy odebrał to na swoim poziomie, czy na poziomie serca czy na poziomie umysłu – każdy ma do tego prawo. Ja, Samuel - dziękuję wam i kocham was bardzo i wierzcie mi, że naprawdę opiekujemy się wami.
A teraz, Bolesławie...

 

BOLESŁAW:

Tak... słucham?


SAMUEL:

Jeszcze popatrzę na nich...  Wracajcie do domów z piękną energią i tą piękną energię wysyłajcie i do wszystkich ludzi i do waszej Ziemi. Dziękuję.  Bolesławie przywołaj Anię.

 

BOLESŁAW:

Oczywiście, oczywiście... Ale, zanim to nastąpi, ja również dziękuję we własnym imieniu, w imieniu nas wszystkich. Andrzej, jak chcesz - możesz podziękować również.

 

ANDRZEJ:

Dziękuję bardzo również.

 

BOLESŁAW:

Teraz wybudzę Anię...

(Wyprowadzenie Ani ze stanu zmienionej świadomości przez Bolesława Zarębskiego)




Kontakt

BIURO: 04-216 Warszawa,
ul. Biskupia 38,
tel/fax: 022 / 879 81 62
[email protected]

PROJEKT CHEOPS

[email protected]

Our partners:
The Hungarian Leela Foundation
www.nadzsal.com

 

Projektowane stron internetowych
www.brigi.pl




 


 

 

 Books about the Cheops Project


 

 

             Publisher