SESJA 101
CHEOPS (101)
WARSZAWA, 21 czerwca 2009
Sesja publiczna metodą chanelingu telepatycznego
UCZESTNICY: Lucyna Łobos, Bill Brown, Iwona Stankiewicz, Andrzej Wójcikiewicz oraz Publiczność przybyła na spotkanie w Warszawie
IWONA: Pytanie zadane przez Iwonę Stankiewicz w imieniu Publiczności
EN-KI: Odpowiedź na pytanie za pośrednictwem Lucyny Łobos
EN-KI:
Witam. Witam w tym mieście Warszawa, ja En-Ki, opiekun Ziemi. Jestem opiekunem i opiekunem pozostanę - nie tylko Ziemi, ale i ludzi. Tych wszystkich, do których ”przyłożyłem też rękę” przy doskonaleniu. Dlatego - tak ciężko jest mi teraz, kiedy moje słowa tak bardzo trafiają „po próżnicy”... Dobrze, wystarczy tego mego rozżalania. Jest sporo pytań, na które chciałbym wam odpowiedzieć. Zatem jestem gotów – ja, En-Ki. Słucham.
IWONA:
Witaj, witaj En-Ki. Pierwsze pytanie od Francois: En-Ki, w ramach tworzenia filmu poświęconego Projektowi Cheops jadę w tym miesiącu do Peru. Czy mogę prosić o radę w związku z planowanym spotkaniem z Severiano?
EN-KI:
Spotkanie, czy też zapytać Severiano - co ma do przekazania Lucynie, bo ma. Ona sama pojechać nie może. Nie ze względu na czas, ale ze względu na „mamonę”. Więc, spisz się dobrze. Powiedz o Projekcie Ziemi... o ratowaniu. I poproś o przekaz dla Lucyny. Jedź z moim błogosławieństwem. Kiedy będziesz już u Severiano, zawezwij mnie. Przybędę i pomogę tobie w tym spotkaniu. A teraz - jedź. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Drogi Opiekunie En-Ki, czy obecna sytuacja w Korei Północnej jest tylko pretekstem do siania paniki na świecie? Czy wyniknie z tego może jakiś większy konflikt zbrojny? Z góry dziękuję ci za odpowiedź.
EN-KI:
Wszystko, co się dzieje teraz na Ziemi, nie jest to przyczyną paniki. Powiedziałem już dużo wcześniej: w miarę zbliżającego się roku dwunastego i zbliżającej się Planety, na Ziemi będzie się działo coraz to gorzej. Na wasze umysły wpływa energia Słońca. A owe zabezpieczenie energetyczne ma na celu nie tylko ochronić przed Planetą X, ale i przed Słońcem, przed negatywnym działaniem energii słonecznej. Także wszędzie, na całej kuli ziemskiej, to co się będzie działo, jest to przyczyna negatywnego działania energii, która przybywa z kosmosu. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Następne pytanie od Rafała: Czy dr Zahi Hawass wie jaki jest cel Fundacji prowadzących Projekt w Hawarze i czy wie, kto naprawdę kieruje prowadzonymi tam pracami archeologicznymi?
EN-KI:
Mało wiesz zadając dla mnie takie pytanie. Zahi Hawass od początku wie. Od Gizy wie. Hawara ma być „projektem sprawdzającym”. Takim projektem, który „otworzy wrota” do Gizy. Hawass nie współpracuje - jeszcze nie współpracuje. Ale za to - współpracują Uniwersytety. Za to, żeby prace mogły być prowadzone musiał podpisać dokumenty zezwalające na badania, na wykopaliska, więc wie, o wszystkim tym wie. Tylko - Hawass nie lubi, kiedy nie znajduje się na pierwszym miejscu. Więc, teraz będzie mieć tę możliwość bycia jako pierwszy. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Następne pytanie: Drogi En-Ki, jakimi imionami określano cię w innych kulturach? Z jakimi istotami duchowymi można cię w związku z tym utożsamiać?
EN-KI:
A czy to ważne? Byłem Ea, byłem Oanes. Także mnie porównywano z bogiem Ra, ale ciągle jestem jednym i tym samym – En-Ki. Takie, jakie nadano mi imię, kiedy przybyłem na Ziemię. Nie jest ważne imię. Ty też możesz operować wieloma imionami, a tak naprawdę ciągle będziesz tym samym człowiekiem. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Michała: Czy możliwe jest, że tak zwane dzieci indygo nie zdają sobie jeszcze sprawy, jaką rolę odegrają po roku dwunastym?
EN-KI:
Oczywiście, że jest to nie tylko możliwe, ale i mają trochę „przyblokowany” czas. A odblokowane będzie po roku dwunastym. Dzieci indygo przychodzą na Ziemię już od roku 1914, czyli - byli, umarli i powracają. Wszystko jest przygotowywane na rok..., po roku - dwunastym. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Drogi En-Ki, kto jest twórcą pierścienia Atlantów i kto i gdzie go nosił? Przez kogo był noszony na Nibiru i dlaczego egzorcyści uważają, że on jest przyczyną opętań? Sam go nosiłem przez pewien czas i kiedy go odłożyłem na półkę, miałem napady lęków i bałem się Kościoła i wszystkiego, co z nim związane. Jeśli znowu go założę, to na którym palcu powinienem go nosić? Proszę o wytłumaczenie. Pozdrawiam Norbert.
EN-KI:
I tutaj Norbercie, gdybym tak dokładnie chciał tobie wszystko wytłumaczyć, powinienem ciebie wezwać na sesję osobistą. Co się dzieje w tej chwili w religii i co czynią kapłani, to można pokrótce powiedzieć – „woła to o pomstę do nieba”. Krzyż, znak Atlantów - nigdy nie było to złym symbolem. Zostało to przywiezione przez nas z Nibiru, dotychczas jest stosowane na Orionie. Jest to pewnego rodzaju talizman. Odpowiednie podejście umysłu do tych symboli sprawia właśnie, że czuje się człowiek pewny, pewny siebie, ì naładowany energią. To spokój twój właśnie został zmącony przez to, co usłyszałeś od kapłanów. Ale masz wolną wolę i rozum, kieruj się więc rozumem. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Doroty: W jaki sposób czerpać wiedzę ze snów?
EN-KI:
W jaki sposób? Starać się zapamiętać, albo starać się - zapisywać sny i potem korzystać z tych notatek. Mądrze „wyłapywać” te najkonkretniejsze sceny z danego snu. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Jurka: Czy wielkie wymieranie w historii Ziemi, jak na przykład wyginięcie gadów 65 milionów lat temu, to likwidacja „ślepego zaułka” w rozwoju życia, czy też z góry założony plan, jego etap, który miał czemuś służyć, ewentualnie czemu?
EN-KI:
Miałem nie zapraszać na sesję osobistą. Pytanie bardzo mądre, ale i zarazem bardzo długa odpowiedź musiałaby być dla ciebie. Etapy. Przede wszystkim - to są etapy rozwoju Ziemi. Przygotowywanie Ziemi do zamieszkania przez istoty ludzkie. To był główny powód temu, żeby były kolejne te etapy na Ziemi prowadzone przez te wiele, wiele tysięcy, czy milionów lat. Dlaczego, dlaczego sięgasz tak daleko do tyłu, a nie interesuje ciebie - co będzie za dwa lata? Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie. Cześć En-Ki. Ostatnimi czasy spotkałem człowieka, który twierdzi, że walka z biblijną „bestią” rozpocznie się w miejscowości „Emaus” pod Jerozolimą. Czy ten człowiek kłamał by zwrócić na siebie uwagę, czy też może jest w tym ziarno prawdy?
EN-KI:
Kłamał. Jest to ogromna chęć zwrócenia na siebie uwagi. Ta biblijna „bestia” - trzeba się dokładnie rozejrzeć. Rozejrzyjcie się, zobaczycie ją wszędzie - w każdym kraju i w każdym mieście. I dlaczego to ma być akurat – Jerozolima, a nie inny kraj, czy inne miasto? Jeszcze wielu ukaże się „fałszywych proroków” - co będą prorokować i mówić i zwodzić ludzi w tym krótkim czasie. Sami zobaczycie. Uważnie tylko patrzcie, słuchajcie czy oglądajcie, to co wam jest przekazywane na filmach. Tak było powiedziane w Biblii przez proroków. A prorokom przekazał Jezus, który mówił o fałszywych prorokach, a zwłaszcza w dniach zmian, jakie mają nadejść na Ziemię. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Czy jest możliwe, żeby w najbliższych latach została uruchomiona technologia dostarczająca darmową energię dla ludzkości?
EN-KI:
Nie. Do końca roku dwunastego nic takiego się nie wydarzy. To, co się wydarzy i co będzie zauważone przez przeciętnych ludzi, to brak zainteresowania ze strony rządu, Kościoła - czyli religii świata, żeby ludziom pomóc - i zmienić tą sytuację, która opanowała świat. Musicie się uzbroić w cierpliwość, albo ratować Ziemię. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie. Pytanie od Heliodora: Jak wiesz, zajmuję się od kilku lat analizą liczbową i kabalistyczną. Czy dobrze odczytałem drogi Samuelu, ze jesteś Parakletem, czyli - Pocieszycielem zapowiedzianym w Ewangelii św. Jana?
EN-KI:
I co mi z tego, że już od wielu lat staram się pocieszyć, staram się dotrzeć do serc ludzkich, staram się wyzwolić w ludziach miłość, proszę o miłość - co mi z tego? Na dzień dzisiejszy, jestem opiekunem Ziemi, taką dostałem rolę. Tylko - opiekunem Ziemi, wraz z mym bratem..., i starającymi się o to, żeby was obudzić z tego letargu. Słucham.
IWONA:
Dziękuję. Kolejne pytanie: Drogi En-Ki, dlaczego w mitologii Sumeru byłeś związany akurat z wodą i przedstawiany z dwoma wężami?
EN-KI:
Bo się „wodowałem” przybywając na Ziemię. Po tym „wodowaniu”, przecież wyszedłem z wody - i to jest prawdą. Jakie węże? Spójrz na skafander płetwonurka i na jego butlę. Przecież byłem istotą ludzką. Zanurzając się pod wodę - musiałem się zabezpieczyć, bo bym - tak po ludzku - utonął. I to wszystko. I stąd jestem kojarzony z wodą. I ubrano mnie nawet w skafander ryby, czyli inaczej - że niby to rybą byłem... Ileż to już się do mojej osoby „przyczepiło” różnych słów. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Zosi: Czy droga jaką idę, jest właściwa i czy to, co przejawiam, to jest miłość?
EN-KI:
Twoje słowa są dla mnie odpowiedzią. Te kilka słów, które tutaj napisałaś - tak, jest to droga miłości. Tylko patrz, patrz uważnie na wszystkie strony, żeby ciebie nie odciągnęli z tej drogi. Idź nią z dumnie podniesioną głową. Jest to droga nie tylko miłości, ale i droga prawdy. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Witaj kochany En-Ki. Dziękuję za sen, który miałam o eskadrze statków kosmicznych. Proszę odpowiedz mi jak mogę nawiązać z tobą bezpośredni kontakt. Nie mam możliwości przyjechać na sesję osobistą - chyba, że będzie to w Anglii. Dziękuję ci za to, że jesteś. Kocham Cię, Ania.
EN-KI:
Słuchaj Anno uważnie - słuchaj głosu serca. Kontakt ze mną może nawiązać każdy, kto tylko tego chce. Jest tylko jeden warunek, że ten głos, który usłyszysz w mózgu, lub w sercu, i zaufasz jemu, uwierzysz - i to będzie mój głos, nie twoje urojenie, czy pojawiająca się „choroba”. Jest to głos, mowa telepatii, bo to będzie telepatia, powróci. Każdy człowiek ma ten dar w sobie zakodowany, tylko trzeba chcieć. Jeśli bardzo chcesz i lęku w tobie nie będzie - rozmawiać ze mną możesz, nawet gdybyś „była na Księżycu”. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Grzegorza: Proszę, powiedz mi łaskawie, dlaczego ten 21-dniowy proces zakończył się w przypadku mojej osoby tak, jak się zakończył? Jakie błędy popełniłem? Dziękuję.
EN-KI:
Ważne już jest to, że widzisz swoje błędy. Więc, dam tobie radę - krótką radę. Spróbuj poprosić bezpośrednio mnie, albo swego Anioła Stróża, żeby wskazał tobie znaki odnośnie tych „rzekomych twoich błędów”. Dostaniesz bardzo szybko odpowiedź - zaręczam ciebie - tylko poproś. Nie ułatwiam czasami życia. Czasami utrudniam po to, żeby zmusić do działania i myślenia. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Czy to prawda, że budowniczowie Wielkiej Piramidy pochodzą z planety Nibiru? Jeśli tak, to dlaczego planeta Nibiru zagraża właśnie Ziemi?
EN-KI:
Już nie pochodzą i nie pochodzili z planety Nibiru, bo w tamtym czasie planeta Nibiru była już martwą planetą. Pochodzili z Oriona i stamtąd też przybywali. Planeta X - tak ją nazwijmy - lub „planeta czerwona”, bo jakoś co niektórych ludzi bardzo „kłuje“ słowo Nibiru. Więc - nie z Nibiru, ale byli z planety, która znajduje się poniżej pasa Oriona - pierwszej gwiazdy pasa Oriona. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Ariela: Rozumiem, że dusza samobójcy nie odchodzi z Ziemi, tylko dalej jest na Ziemi, dopóki jej „kontrakt“ nie dobiegnie końca. Czy jest sposób opuszczenia ciała i Ziemi na dobre przed wyznaczonym czasem? Na przykład - ktoś, kto ma odejść w wieku 70 lat wybiera odejście w wieku 30 lat.
EN-KI:
To raczej mało prawdopodobne, bo to duch ustala sobie ten termin. I ten wyznaczony czas musi być na Ziemi. Są czasami przypadki jak wypadek, który się zdarza. Samobójstwo to wybór - zły wybór, ale wybór. I jeśli istota ludzka nie pomoże w odejściu samobójcy, to będzie na Ziemi - tak długo, aż upłynie jego ziemski czas bycia na Ziemi. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Laurencji: Drogi En-Ki, czy mógłbyś powiedzieć, dlaczego osoby, które przeszły śmierć kliniczną i znalazły się po drugiej stronie, wracają? Czy to znaczy że można zmienić chwilę śmierci, czy jest ona przypisana danej osobie w momencie urodzenia?
EN-KI:
Aleś poplątała w tym pytaniu. Śmierć kliniczna polega na tym, że dany człowiek ma jeszcze żyć. Ociera się o drugi świat - duchowy, odczuwa, troszeczkę ma pokazane i wraca. Wtedy zmienia się jego całe życie, staje się tak jak gdyby - inną osobą. Gdyby nastąpiła śmierć kliniczna i czas życia upłynął, to nie byłoby powrotu. Więc - jeśli ma żyć, żyć będzie. Jeśli ma odejść, bo czas wyznaczony minął - odejdzie. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Następne pytanie: Dlaczego liczba 718 została przekazana tutaj na Ziemię z waszego świata w tak tajemniczy i zagmatwany sposób, jej znaczenie zostało bardzo mocno ukryte i odczytanie jej prawdziwego znaczenia sprawia tak duże trudności?
EN-KI:
Mnie też - zwłaszcza w tej chwili, kiedy to mam jeszcze do odpowiedzi na tyle pytań. A ty sobie wybrałaś istoto takie właśnie pytanie. Jeśli masz ochotę podyskutować i zabawić się ze mną w „matematykę”, to zapraszam ciebie na sesję osobistą. Słucham dalej.
IWONA:
Dziękuję. Kolejne pytanie od Danuty: Drogi En-Ki, co znaczą słowa medytującego w Nepalu chłopca Ram Bahadur Bomjon - „Uwalniam się od mojego ciała, od mojej duszy i tej egzystencji”. Czy można uwolnić się od duszy? Kim będzie Ram po zakończeniu jego medytacji - przemiany w 2012 roku?
EN-KI:
W sumie - normalnym człowiekiem. Może nie całkiem „normalnym”. Nie mówię, że coś będzie nie w porządku z jego głową - wręcz przeciwnie. W pierwszej kolejności otrzyma tę dawkę silnej energii i rozjaśnienia umysłu. I będzie mógł pomagać, pomagać w rozwoju duchowym ludziom - tym którzy dzisiaj „śpią”, którzy są w letargu. Ale jeśli myślisz, że to będzie ktoś wyjątkowy - nie, będzie normalny. A co do takiej medytacji i opuszczania ciała, to przecież robi to każdy z was - czyli duch każdego z was. I nazywa się to wędrówka dusz, lub podróż astralna. Jedni pamiętają, drudzy nie pamiętają, a trzeci się jeszcze wstydzą przyznać do tego, ale te podróże odbywa każdy. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Następne pytanie: Co tak naprawdę oznacza „oczyszczenie ducha”?
EN-KI:
Powroty i jeszcze raz - powroty. Poprzez powroty się szkolisz i poprzez powroty się doskonalisz, po to żeby potem dostąpić tej doskonałości po wielu, wielu powrotach. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Następne pytanie: Kto to są „Aniołowie upadli” i jak to się stało, że upadli, skoro wśród aniołów obowiązuje posłuszeństwo wobec Boga?
EN-KI:
I tutaj właśnie zostało dużo zamieszania zrobione. Na temat „upadłych aniołów” już mówiłem. Trzeba dokładnie przeszukać w sesjach i znajdziesz odpowiedź, kto to był, kto to byli - upadli aniołowie, którzy tak zostali nazwani, skąd się znaleźli i dlaczego tak zostali nazwani. A jeśli chcesz raz jeszcze to usłyszeć, to nie tutaj - przyjdź na sesję osobistą. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Romka: Co mi przyniesie ulgę w moich cierpieniach fizycznych. Bóle są rozległe non stop od dwóch lat. Bóle obejmują głowę, kręgosłup, kończyny. Medycyna jest bezsilna. Przekazuję zdjęcie.
EN-KI:
Czy oby na pewno dokładnie został przebadany twój kręgosłup - cały kręgosłup? Bo coś mi się wydaje, że nie do końca. Trzeba się zająć, tak szczerze - głową i całym kręgosłupem. Jest to terapia dosyć długa, ale możesz z tego wyjść. Więc, odszukaj tutaj terapeuty, który zajmuje się terapią czaszkowo-krzyżową. I cierpliwości, i zaufania, a wyjdziesz z tego. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Czy sen o byciu w miejscu białych osób, oraz twierdzeniu, to jest – głosie – „że musi zostać po tobie ślad”, może mieć związek na przykład z Orionem?
EN-KI:
Może, bo ci co przybywali wcześniej z Oriona - cechowała ich nie tylko odmienność wyglądu cielesnego, ale i odróżniali się ubiorem. Ich ubiór był biały, był i jest. Więc, często będą występować teraz w snach ludzi, do których w ten sposób też ci z Oriona będą docierać. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Czy projekt „MAMA” dojdzie do skutku i kiedy?
EN-KI:
W tym czasie, kiedy tak naprawdę zostało do przemiany na Ziemi niewiele czasu, żadne większe projekty poza Misją Ratowania Ziemi, czyli - próbą ratowania Ziemi i próbą nauczenia ludzi miłości, nic się większego nie wydarzy. Dopiero po roku dwunastym. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Wykopaliska związane z Projektem Cheops zatrzymały się z powodu braku funduszy szacowanych na około 100 tysięcy euro. Czy En-Ki widząc, jakie skarby kryje w sobie Wielki Labirynt, nie mógłby posłużyć się tą samą mocą, aby odkryć jakiś „skarbik” w miejscu bardziej dostępnym na Ziemi? Pieniądze uzyskane z upłynnienia tamtego „skarbku” mogłyby posłużyć do wznowienia wykopalisk w Egipcie. Przecież na Ziemi istnieje tysiące zatopionych statków, skarbów zakopanych w ziemi...
EN-KI:
Wystarczy. Bardzo „lubię” tego typu pytania - "znajdź mi En-Ki skarb, a ja się podzielę z Fundacją"… Każdy z was istoty ludzkie - ma ten skarb w sercu. I zanim wyszedł Projekt Cheops, mówiłem o miłości. Mówiłem o wyzwoleniu miłości z serc i otoczeniu Ziemi energią miłości - nie kosztuje to nic. Nie będę wskazywał żadnego miejsca, żadnego „skarbiku” dawał. Proszę ten skarb wyciągnąć z serca - to jest moja odpowiedź. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: W szóstym miesiącu - dziecko Asi zmarło w łonie. Co było przyczyną śmierci? Czy Asia jest zdrowa i może teraz zajść w ciążę, by urodzić zdrowe dziecko? Przekazuję zdjęcie.
EN-KI:
Tak… Asia jest zdrową kobietą i może rodzić. Ale jaka przyczyna była, tego nie mogę powiedzieć na sesji tu ogólnej. Jeśli wiedzieć chcesz – to, czy się ze mną umówić, wtedy powiem. Dzisiaj - nie. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Jaki jest pochodzenie tej sławnej „czaszki” Lloyda Pye? Jakie są argumenty za prawdziwością słów Pye - a jakie przeciw? Najbardziej interesuje mnie zbieżność DNA czaszki z czaszką współczesnego człowieka.
EN-KI:
Współczesny człowiek - był doskonalony, poprzez inżynierię genetyczną, czyli - połączenie z naszym ciałem, z naszym DNA. Był to - powiedzmy - pierwszy prototyp człowieka, który został sprowadzony na Ziemię. A z tych właśnie „pierwszych istot” dochodziło do doskonalenia. I są takie istoty, jak teraz widzisz wokół siebie i siebie też. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Danki: Witaj drogi En-Ki. W jaki sposób ludzkość, która przejdzie na wyższy poziom rozwoju duchowego, będzie pomocna innym istotom zamieszkującym kosmos?
EN-KI:
Długo jeszcze na to istoty ludzkie muszą czekać, żeby w pięćdziesięciu procentach zrównać się z istotami zamieszkującymi kosmos. Dla nich - na dzień dzisiejszy - jesteście jak „małe przedszkolaki”, albo jeszcze nawet - dzieci, które dopiero co „raczkują”. Czyli - „duża woda” musi popłynąć, zanim osiągniecie trochę doskonałości. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Anny: Witaj drogi En-Ki. Cieszę się bardzo, że mogę spotkać się z tobą. Mam pytanie dotyczące mojego zdrowia. Jestem młodą kobietą, a już mam problem z tzw. workami pod oczami. Proszę powiedz, jaka jest przyczyna ich powstania i najważniejsze, poradź proszę, jak mogę się ich pozbyć. Dziękuję Samuelu za pomoc. Przekazuję zdjęcie.
EN-KI:
Słuchaj Anno mnie uważnie. Dokładnie, ale to dokładnie przebadasz nerki. I nie na takich zwykłych podstawowych badaniach, bo nic nie wykaże, ale zrobisz sobie szczegółowe badania. Ta dolegliwość, która jest u ciebie jest odpowiedzią na nieprawidłowe funkcjonowanie nerek. I dobrze, że zadałaś to pytanie. Uczyń to jak najszybciej. Dziękuję.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Piotra: Drogi przyjacielu En-Ki, obecnie siłą przewodnią gospodarki światowej jest przemysł farmaceutyczny i elektroniczno-informatyczny. Jaka dziedzina gospodarki będzie najważniejsza w 2013 i w 2014 roku?
EN-KI:
No, na pewno - nie ta rozwijająca się farmacja, która dzisiaj nie pomaga, ale wręcz przeciwnie - robią wszystko, żeby człowiek był „długo chory”. Gałęzią taką rozwoju po roku dwunastym, czyli trzynasty, czternasty i dalej - to rzeczywiście będzie informatyka. Ale ta informatyka będzie mieć trochę „szersze działanie”. I to, co mogę jeszcze powiedzieć: po dwunastym roku - będzie „zielone światło” dla medycyny naturalnej, czyli do łask powrócą zioła. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie. Witam drogi Samuelu. Jak odnaleźć miłość do drugiego człowieka, kiedy są tacy, co nie dają nawet się lubić? Próbuję, ale nie bardzo mi to wychodzi. Jaką drogą kroczyć? Dziękuję.
EN-KI:
W każdym jednym człowieku - bez względu jaki jest, jest ta iskra miłości. Nie ma człowieka, który by nie chciał być kochany. Trochę trudniej z tym „dawaniem” miłości. Więc, ten promyk miłości jest w każdym jednym człowieku, tylko trzeba umieć go znaleźć i ten ogień rozniecić. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Marka: Drogi En-Ki, było powiedziane, że po odnalezieniu - czyli wykopaniu Faraona Budowniczego - na Ziemi będą działy się różne rzeczy, których jeszcze nie można ujawnić, bowiem informacje z tablic - obiegną świat. Kto będzie wtedy decydować o włączeniu zabezpieczenia, czyli - włożeniu mumii do sarkofagu i czy ludzkość nie podzieli się na tych "za" i tych "przeciw"?
EN-KI:
Nie, bo kiedy faraon Cheops ujrzy Słońce, już zacznie działać ta energia miłości, już zacznie działać. A kiedy zostanie złożony - może być złożony ...możesz ty w tym pomóc przez ludzi, którzy przyjadą, ludzi dobrej woli, ludzi, którzy będą chcieli uczestniczyć w tym całym „rytuale”. Nie są to wyznaczeni ludzie - każdy może mieć swój udział w tej procesji, w tym rytuale złożenia Faraona do grobowca. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Doroty: Dlaczego kościół scjentologiczny jest atakowany przez rządy państw? Czy założenia kościoła scjentologicznego są prawdziwe?
EN-KI:
Jakby ci tu powiedzieć? Kościół i religia jest w każdym z was. Tylko trzeba „tę furtkę” otworzyć. Kościół i miłość w religiach, ale też w drugim człowieku, na którego patrzysz… Jezus powiedział słowa, które zacytuję, a ty pomyśl co miałem na myśli: „Wszędzie, gdzie jest trzech, a ja jestem wśród nich, ja Jezus - tam jest kościół, tam jest wiara i miłość do Boga”. Więc, to jest moja odpowiedź. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Oli: Mam 15 lat. Na lekcji religii cały czas nauczyciel mówi, że wróżbiarstwo, okultyzm, horoskopy - to grzechy. Czy mam mu wierzyć?
EN-KI:
Gdyby... Nie tak, bo tutaj wchodzę na dosyć „grząski grunt”... Jeśli to jest grzechem, co mówi pan na religii - to zadaj panu pytanie, dlaczego Saul - pamiętaj: Saul - poszedł do wróżki zasięgnąć porady, skoro to jest grzechem. Grzechem jest korzystać z wróżbitów i źle czynić - to jest grzechem. Ale jeśli wróżbita, lub - powiedzmy – istoty duchowe podają tobie dobre rady, takie rady, które pomogą tobie w życiu, czy to jest grzechem? Zapytaj się swego pana od religii. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Magdy: Czy ludzie, którzy wierzą w Plan Cheopsa -Misję odkopania Faraona - zostaną ocaleni?
EN-KI:
Bardzo trudne pytanie. Bardzo trudne. Każdy, każdy może być ocalony. Ale o czym ty mi tutaj piszesz? Piszesz tak, jak gdybyś miała zakodowane, że to ma być „koniec świata”. Nigdy nie mówiłem o żadnym końcu świata. Zawsze mówiłem o zmianie, o zmianie systemu, narodzinach nowego, ale nigdy - o końcu świata. Każdy kto ma w sobie miłość wobec bliźniego swego, może przejść do tego nowego systemu i każdy może zdecydować. Ma każdy wolną wolę działania. Więc pomyśl nad tym, co miałem na myśli. A miałem na myśli - i mówię tobie i innym też - miłość wobec bliźniego swego. To jest klucz do nowego systemu, do nowego życia. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Mirka. Drogi En-Ki, tradycja Kościoła Rzymsko -Katolickiego w Polsce jest głęboko zakorzeniona. Czy powinienem uczestniczyć w mszach świętych i jak do tego my wszyscy mamy podchodzić, skoro młodzież patrzy na te zagadnienia inaczej?
EN-KI:
Zbyt trudne pytanie jak na mój „prosty umysł”… Ja, En-Ki na to pytanie tobie nie odpowiem. Niech odpowie tobie twoje własne sumienie. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Weroniki. Każdy człowiek - nawet bardzo dobry -ma w sobie „złe zachowania”, które czasami się ujawniają – na przykład - egoizm. Czy właśnie takie zachowania po 2012 roku będą wyeliminowane?
EN-KI:
Na pewno nie z wybiciem roku trzynastego na tym zegarze. Będzie to proces, proces, który będzie się ciągnął nawet latami, ale pewnie, że to trzeba wszystko wyeliminować i zrobić to, o co prosił sam właściciel Ziemi, czyli Bóg: „Uczyńcie Ziemię rajską planetą, a zamieszkałych na niej ludzi - równych bogom”... Tak też będzie. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Michała: Jak wyleczyć migrenę mojej mamy?
EN-KI:
Trzeba znaleźć przyczynę. Migrena - to jest już skutek. Dokładnie przyjrzeć się objawom migreny i dopiero potem można mówić o leczeniu. Znaleźć przyczynę, skoro jeszcze lekarze nie znaleźli. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Marka: Obecnie jestem bezrobotny, dzięki czemu mogłem zapoznać się z twoimi sesjami. Wiem, że to przeznaczenie i jestem szczęśliwy o tę wiedzę, bo już od dziecka buntowałem się z obecnym światem. Ale proszę, powiedz mi, w jakim kierunku mam szukać pracy?
EN-KI:
Też trudne pytanie. Jeśli twoje ambicje nie są zbyt wygórowane i tylko chcesz pracować, żeby zarabiać, to pracę znajdziesz. Bo już tak źle nie ma, czy jeszcze tak źle nie ma. Swoje ambicje emocjonalne i zawodowe będziesz dopiero mógł realizować po roku dwunastym. Teraz każda praca może przynieść radość, satysfakcję. I patrz na to pod tym kierunkiem. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie Piotra: Witam serdecznie Samuelu. Chciałem się zapytać, co oznaczają słowa „Dam ci dzban”, które usłyszałem od osoby, która wybudziła mnie ze snu. Nie widziałem tej osoby, ale czułem jej obecność. Mówiła do mnie męskim głosem.
EN-KI:
Tak, czyli jesteś w Erze Wodnika. A co Wodnik niesie? Dzban. W tym dzbanie jest woda. „Przyjdźcie do mnie wszyscy, dam wam wodę życia, dam wam życie”. I to właśnie ten sen miał to oznaczać. Masz spojrzeć na siebie, na życie - inaczej po wypiciu tej „żywej wody”, którą otrzymałaś. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Beaty. Przepowiadany upadek Kościoła - kiedy nastąpi i co da temu początek?
EN-KI:
Chaos, chaos… i twoje spotkanie ze mną na sesji osobistej, bo to jest trochę „drażliwy temat”, więc - możemy porozmawiać. Słucham dalej.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Jurka: Witaj En-Ki. Dziękuję za możliwość rozmowy z tobą. Mam dwie prośby: czy mógłbyś pomóc mi ustalić mój główny cel życia na Ziemi w tym okresie – moją drogę, przeznaczenie, istotę? A ponadto - czy mógłbyś otoczyć opieką moją żonę - Annę i córkę Paulinę. Nie jestem tu obecny fizycznie, więc załączam swoje zdjęcie. Z szacunkiem, Jurek.
EN-KI:
Jest to prośba, a prośbę płynącą z serca spełniamy - nie mówię spełniam, tylko spełniamy - więc proś. Proś a opieka, pomoc nad twoją rodziną będzie. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: W kontekście programów emitowanych w TV National Geographic. Czy osłona energomagnetyczna - cel Projektu Cheops - zapobiegnie przebiegunowaniu Ziemi i tym olbrzymim katastrofom, czy też ma za zadanie zabezpieczyć Ziemię przed wiatrem słonecznym, który ma być pochodną hiperaktywności Słońca po 20 grudnia 2012 roku? Czy taka „osłona” Ziemi - to projekt prekursorski, czy też był już kiedykolwiek stosowany i ewentualnie z jakim skutkiem?
EN-KI:
Zacznę od końca. Nie był stosowany, bo i w swój pierwszy rejs Planeta X wyruszyła w drogę ponad 12 000 lat temu. I dlatego było tyle zniszczeń. Osłona - powiem krótko -osłona ma na celu ochronić nie tylko przed Planetą X, ale także i przed działaniem Słońca, które będzie oddziaływało na Ziemię z równie ogromną siłą, co i Planeta X. Właśnie ta osłona. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Pauliny: Witaj En-Ki. Obecnie obserwuję wśród ludzi ujawnianie się skrajnych emocji, oraz zagubienia - nagłe wybuchy gniewu, gwałtowne zmiany nastroju, niedojrzałość, brak wiary, brak decyzyjności, strach i bezradność wobec życia, narastająca przemoc wśród dzieci i nastolatków - podsycane jest to dodatkowo przez media. Czy jest to efekt „roku 2012”, jak się przed tym chronić? Jak zachowywać się w przypadku styczności z taką „zagubioną” osobą, na której nam zależy, a która często odrzuca wiedzę, wiarę i pomoc? Dziękuję.
EN-KI:
Tak to już jest - działanie zarówno Planety, jak i Słońca. Przecież wyraźnie było mówione, że kataklizmy, nie tylko kataklizmy, bo i będzie oddziaływanie negatywne na ludzi. Jeśli sam człowiek nie zauważy tego, to ciężko mu pomóc. Pomóc można wtedy, kiedy tej pomocy będzie chciał przyjąć i pozwoli sobie pomóc. Wiem, że to jest trudne i ciężkie. Spróbuj jeszcze tłumaczyć i mówić. Z jakim skutkiem to wszystko będzie, to cierpliwość twoja pokaże. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Ewy: Proszę o pomoc drogi En-Ki. Od roku lekarze nie potrafią właściwie zdiagnozować choroby u mojego męża, leczenie daje krótkotrwałą ulgę, choroba - pogłębia się. Proszę o pomoc. W jakim kierunku powinno iść leczenie? Podaję zdjęcie.
EN-KI:
Jeśli twój mąż i ty mieszkacie w Polsce, to zapraszam do gabinetu medium. Przeprowadzę diagnozę, ukierunkuję medyków, na co mają zwrócić uwagę i czym się zająć w leczeniu. Nie będę pochopnie dzisiaj wystawiał diagnozy. Do tego potrzebne jest trochę czasu, spokój i tego, który choruje - nie tylko zdjęcie. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Witaj En-Ki. Co się stanie po roku 2012 ze zwierzętami laboratoryjnymi zarażonymi niebezpiecznymi chorobami?
EN-KI:
Trudno mi powiedzieć, co się stanie. Jeśli wszystko będzie dobrze, to myślę, że ludzie uratują te zwierzęta, bo przecież ludzie będą otwierać swe serca - nie tylko na siebie wzajemnie, ale i na zwierzęta też. A więc - spokojnie. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Kazimierza: Z najwyższym szacunkiem witam cię nasz ojcze En-Ki. Ta rodzinna zagadka gnębi mnie. Od czterech pokoleń młodsze z rodzeństwa miało zawsze dwoje dzieci. Dwa razy - trzecie, jako drugie, krótko żyło, przy czym młodsze - nienawidziło starszych - bez wzajemności. Więc i pytanie - skąd taki życiorys? Kim i jaki jestem? Czy idę właściwą drogą?
EN-KI:
A na to pytanie ja odpowiem tak: sesja osobista. Bo w tym momencie tego „rebusu” nie mogę rozwiązać. Spokoju trochę potrzebuję i rozmowy z tobą. Wtedy przeglądniemy to twoje drzewo genealogiczne i zobaczymy, jak to wygląda. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Drogi En-Ki, jestem osobą bardzo emocjonalną, często mam potrzebę pomagania. Jednak tacy ludzie postrzegani są jako osoby słabe. Również i ja w to uwierzyłam, często wstydząc się tej swojej słabości. Powiedz mi En-Ki, czy powodem tych blokad może być fakt, że jestem nieochrzczona? Kiedy po wojnie w Polsce szalał komunizm, moi rodzice nie zdecydowali się na to, jako jedyna w rodzinie nie przystąpiłam do chrztu. Później, kiedy byłam młodą mężatką, odmówiono mi dwa razy, ponieważ mój mąż był po rozwodzie. Czy mogę żyć nadal bez chrztu. Wdzięczna Hanna. Podaję zdjęcie.
EN-KI:
Oczywiście Hanno. Bo tak naprawdę - to co to jest ten chrzest? Kapłani wymyślili „zmywanie grzechu pierworodnego”. Jakiego pierworodnego grzechu? I tutaj powstaje cały szereg niedomówień, niezrozumiałych słów, w których zabrnęli ludzie i uważają, że takie rzeczy jak brak chrztu, brak bierzmowania - na przykład - jest już „karą Boską”. Bądź taką, jaka jesteś, miej dalej otwarte serce i patrz na to, jak na to patrzy Bóg, a nie drugi człowiek. Wtedy będzie dobrze. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Joanny: Witam cię En-Ki. Wszyscy wiemy, że podstawową rzeczą jest odczuwanie i darowanie innym miłości. Załóżmy, że moi rodzice mieli problemy z jej okazywaniem. Dzisiaj jestem tu, bo wierzę w ciebie, w Misję. Mam wielką prośbę: czy możesz nas En-Ki, obdarzyć choćby odrobiną, „próbką” tej bezwarunkowej miłości, byśmy mogli poczuć ją i utrwalić w sobie, aby móc nią obdarowywać innych?
EN-KI:
Każdego dnia Bóg to robi. Każdego dnia - dając wam ludziom dowody swojej bezgranicznej miłości. I nie trzeba „cząstki”. Powiem krótko: niech każdy człowiek patrząc na drugiego człowieka - zobaczy w nim siebie. Dając - dać drugiemu człowiekowi to, co w sobie ma się najlepszego. I tutaj masz już tą cząstkę miłości. Niech tylko to zapanuje w rodzinach, wśród znajomych. Dać siebie drugiemu człowiekowi i zobaczyć też siebie, w najlepszych barwach - w tym drugim człowieku. To jest „ta cząstka”. Bóg wam daje dowody każdego dnia, tylko nauczcie się patrzeć. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Karoliny: Witaj En-Ki. Chciałabym się dowiedzieć, czy mam jakiś ukryty talent, umiejętności, które warto teraz lub za kilka lat rozwijać?
EN-KI:
A gdybyś tak zgłosiła się do mnie - co ty na to? To może znajdziemy „ten ukryty talent” i pokieruję ciebie, co dalej robić i jak iść przez życie. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Witaj En-Ki. W jaki sposób można zerwać na poziomie duchowym - śluby składane przez zakonników, którzy wracają do życia świeckiego?
EN-KI:
W jaki sposób? Wracasz i to wszystko. Po prostu - wracasz. Śluby można złożyć Bogu i żyć tak, jak normalnie żyją inni ludzie. Nie izolować się od świata, bo nie na tym polega życie, żeby się odizolować od ludzi, ale żyć pośród nich... Więc przestań się zadręczać tym, że były śluby. Dalej możesz służyć Bogu i służyć ludziom - będąc już w świecie ludzi, czyli w życiu świeckim. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Następne pytanie: Czy dusza może poruszać się w czasie? Jeśli tak, to w jaki sposób odwiedza czas, w którym jest inkarnowana na Ziemi. Jest przecież w ciele człowieka.
EN-KI:
Dusza może się poruszać w czasie, w przestrzeni, tak jak tylko tego chce. Inkarnować się też - wtedy, kiedy tego chce. I nikt nie narzuca duszy - ani czasu, ani miejsca inkarnacji, czy przemieszczania się - dowolna decyzja ducha. Ograniczenie jest tylko wtedy, kiedy jest w ciele. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Jezus dał nam do zrozumienia, że kto chce zachować życie tu na Ziemi, straci je w Niebie, a kto straci życie - w imię Jezusa na Ziemi, zachowa je w Niebie. Dlatego - po co nam Misja ratowania ludzkości – patrz - Projekt Cheopsa? Po co nam wiedza, którą otrzymaliśmy na 100 sesjach z Panią Lucyną, skoro nie możemy jej w pełni zweryfikować, a wzbudza ona tylko wątpliwości odnośnie religii - w tym katolickiej. Wiemy, że tam gdzie jest wiedza - nie ma wiary. My jesteśmy jak Adam i Ewa. Więc - czy warto tracić życie w Niebie… Proszę o komentarz.
EN-KI:
A ja w takim układzie - poproszę ciebie na rozmowę. Czy warto, czy warto ratować Ziemię, ludzi, bo coś tam sobie „wymyśliła” jakaś Misję Ratowania Ziemi. Warto, warto - bo właśnie z tym na Ziemię przyszedł Jezus, żeby wam pokazać jak żyć. A ty jeśli chcesz to pytanie mieć bardziej szczegółowo, obszernie omówione, to zapraszam na sesję. Jeśli trzeba będzie, to można będzie zorganizować tu w Warszawie. Już się postaram, żeby Lucyna wyraziła zgodę na taki przyjazd. A to pytanie jest bardzo intrygujące, więc chętnie z tobą podyskutuję. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Jadzi: Pozdrawiam cię serdecznie En-Ki. Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę być tutaj dzisiaj z tobą i ludźmi misji. Byłabym wdzięczna, gdybyś odpowiedział, czy powinnam wykupić mieszkanie spółdzielcze.
(Ogólna wesołość zgromadzonych)
EN-KI:
Jeśli…, no cóż ... Czym ja już nie byłem? I swatką... I biurem nieruchomości… Odpowiem tak: jeśli masz wziąć kredyt w banku, to nie wykupuj. Jeśli masz na tyle pieniędzy, a boisz się trzymać w banku, to tak - to wykup - to już będziesz mieć tę własność. Są dwa rozwiązania. Trzeciego nie ma. Słucham.
IWONA::
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Danuty: Coraz częściej słyszymy o wszczepianiu ludziom różnego rodzaju „biochipów”. Jaki wpływ będzie miało ochronne pole energetyczne, które zostanie uruchomione po umieszczeniu Faraona w grobowcu - na ludzi z takimi chipami?
EN-KI:
A kto ci się każe zachipować? Pewnie, że to już są próby - zwierzęta już są chipowane. Czy tak bardzo chcecie „niewolnictwa” jeszcze na te ostatnie dwa lata? Nikt nikogo nie zmusi do wszczepienia sobie chipu, po to żeby mieli nad wami kontrolę. Ale dla uspokojenia waszej duszy powiem tak: w pierwszej kolejności to „niewolnictwo” zostanie zniesione. Czyli - zakłócenia spowodowane będą takie, żeby chipy przestały funkcjonować. A potem drogą chirurgii, będzie się je usuwać u tych, którzy się zachipują - dadzą się ogłupić temu chipowaniu. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Ryszarda: Witam cię En-Ki, Samuelu, synu Boga Wszechrzeczy. Chylę czoło przed tobą za twój trud ratowania ludzi i Ziemi. Kocham i szanuję wszystkie energie - plus i minus. Proszę o radę ciebie Synu Boga. Ja i moja rodzina mamy kłopoty finansowe - długi, bardzo poważne. Czy te długi spłacę w tym 2009 roku? Czy mogę oczekiwać pomocy? Jest to dla mojej rodziny bardzo ważne.
EN-KI:
Na to pytanie Ryszardzie tobie tutaj nie odpowiem - z prostej przyczyny. Nie dam wszystkim tej satysfakcji i tej porady, aby mogli z niej skorzystać. Ty prosisz i ty chcesz, żebym w pewnym sensie - dał tobie to rozwiązanie, jak z tego kłopotu wyjść. Pomogę, ale przyjedź, spotkaj się ze mną, a radę dostaniesz - jak sobie z tym poradzić. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Witaj En-Ki. Czy powinnam się wyprowadzić z rodzinnego domu, od najbliższych i zacząć życie z dala od nich, zarówno jeśli chodzi o mieszkanie, jak i pracę?
EN-KI:
Wydaje mi się, że tak. Czas najwyższy „przeciąć tę pępowinę” i rozpocząć życie na własny rachunek. Rozwijać się przede wszystkim. Przede wszystkim - się rozwijać. Podejmij ten krok. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Ryszarda: Od piętnastu lat zajmuję się kopalnią kwarcu położoną jedenaście kilometrów od Ślęży i uznawaną za wielu - jako swoiste miejsce mocy, a minerał kwarc, jako kamień o szczególnych właściwościach. Jaką widzisz przyszłość przed tą kopalnią i optymalne wykorzystanie surowca? Podaję zdjęcia i kawałek minerału.
EN-KI:
Przecież ten kamień można wykorzystać przy budowie domów - jest doskonałym „izolatorem” zabezpieczającym przed ciekami wodnymi. A tak naprawdę - cieki wodne mogą w każdym momencie znaleźć się w różnym miejscu. Dobrze zareklamować twoją kopalnię i już będziesz mieć „zbyt” przy sprzedaży tego kamienia. To nie tylko domy, bo - mniejsze, większe - ale przy fundamentach mogą być niezastąpione. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Igi: Drogi Samuelu, jak bezpiecznie otworzyć własne serce?
EN-KI:
A jest niebezpieczeństwo przy „otwieraniu”? Dziwne. Otwierasz i nie powinno być niebezpieczeństwa. Jeśli masz zamknięte, to do otwarcia zastosuj wiarę, przede wszystkim wiarę w Boga i już będziesz bezpieczna. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie od Michała: Jak będzie wyglądał świat - po uruchomieniu zabezpieczenia, a jeszcze - przed rokiem dwunastym?
EN-KI:
Zacznie się wyciszać - nie tylko na samej Ziemi osłabną „te rzeczy”, które dzisiaj doskwierają ludziom, czyli kataklizmy. Ludzie zaczną się wyciszać - nie będzie już tyle tych emocji negatywnych, co jest teraz. Będzie to bardzo odczuwalne. Ale najpierw trzeba tę Ziemię zabezpieczyć. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Czy moje życie osobiste ułoży się tak, jak planuję? Podpisane: JS.
EN-KI:
Też mi pytanie. A skąd ja w tym momencie mogę wiedzieć, skoro takie to wszystko jest „anonimowe”. Czy się ułoży - to też zależy od ciebie. Ja w takich przypadkach – ja, En-Ki - potrzebuje szczerej, otwartej rozmowy, a nie zdawkowych kilka słów. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Drogi Samuelu, w jakim zawodzie powinienem się realizować, aby mieć z tego zadowolenie i pieniądze? Podpisane: Zbyś.
EN-KI:
Oo... Zbyś… (rozbawienie na sali)... Z tego, co tu zostało napisane żartobliwie, zostań „aktorem”, bo masz predyspozycje, pisząc takie pytanie. Zostań - aktorem…
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Drogi Samuelu, jakie są moje dalsze losy? Podpisane: Wunia.
EN-KI:
Następna „aktorka”... Wunia. Wy sobie ze mnie kpicie, więc taką samą dostajecie odpowiedź. Ostatnio brakuje „dobrego aktorstwa”, więc - macie możliwość się wykazać. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Drogi Samuelu, w jakim zawodzie powinnam się realizować i czy nadszedł czas na zmianę zawodu dla mnie? Podpisane: Ewi.
EN-KI:
Epidemia dzisiaj jakaś nastała, czy co? (rozbawienie na sali). Widocznie nie umiesz znaleźć swojego miejsca, oto mamy następną osobę do „aktorstwa”. Słucham.
IWONA:
Bardzo dziękuję. Kolejne pytanie: Mam tutaj przed sobą ulotkę o takiej treści: „Wielkie Oczyszczanie ludzi i Ziemi. 2012 rok. Miej serce i patrz w serce, www.projekt-cheops.com”. Pytanie jest takie: Czy to jest odpowiednia ulotka, by propagować Projekt wśród ludzi?
EN-KI:
I tak i nie… Wielkie oczyszczanie ludzi i Ziemi. Kto dał takie prawo, żeby tak napisać? Ziemi – oczywiście, bo należy wreszcie Ziemię oczyścić. „Miej serce i patrz w serce” -bardzo mi się to podoba. I to może zostać. „Oczyszczanie ludzi” - wykreślić trzeba. A reszta zostać może.
IWONA:
Bardzo dziękuję. W tej chwili mam tutaj słowa od Barbary: Drogi En-Ki, dziękuję za wszystko, co robisz dla ludzkości i za kosmiczną cierpliwość, jaką nas obdarzasz. Ze swojej strony przepraszam za sprawiane wielokrotnie problemy i upór w lekceważeniu znaków. Kocham cię, Barbara.
EN-KI:
Barbaro dziękuję, dziękuję za te słowa. Bo w tym momencie zadziały na moje „serce” - a „serce” też mam - jak plaster miodu. Po tych kilku pytaniach od „aktorów”, które były tak lekceważące… Tak…, cierpliwość miałem, mam i mieć będę. Tylko po roku dwunastym z wielką radością będę współpracował z ludźmi i cieszył się nad ich rozwojem. Dziękuję Barbaro.
IWONA:
Bardzo dziękuję. I ostatnie słowa, które mi przekazano: Kochany En-Ki, bardzo cię kochamy i cieszymy się, że z nami jesteś. Dziękuję za wszystko co robisz dla ludzi. Ja obiecuję ze wszystkich sił - pomóc Projektowi.
EN-KI:
Następne słowa „dziękuję”… I ja dziękuję. I nie tylko ja, ale powiem: my… My - istoty duchowe i byty z Oriona też zrobimy wszystko, żeby pomóc Ziemi, bo przecież tak naprawdę jesteście - naszymi dziećmi, naszym dziełem, które wypracowaliśmy tu na Ziemi. Teraz trzeba tylko to dzieło trochę udoskonalić - i już będzie dobrze. Dziękuję wam za przybycie, dziękuję wam za to, że wytrzymaliście tutaj ze mną słuchając tych odpowiedzi. I myślę, że cząstka tych mych słów zostanie w waszych sercach – i przekażecie dalej. Dziękuję za spotkanie – ja, En-Ki, Samuel. Dziękuję.
IWONA I ANDRZEJ:
Dziękujemy bardzo.