Kolejne sesje z Lucyną Łobos: Sesje 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10, 11, 12, 13, 14, 15, 16, 17, 18, 19, 20, 21, 22, 23, 24, 25, 26, 27, 28, 29, 30, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37, 38, 39, 40, 41, 42, 43, 44, 45, 46, 47, 48, 49, Sympozjum, 51, 52, 53, 54, 55, 56, 57, 58, 59, 60, 61, 62, 63, 64, 65, 66, 67, 68, 69, 70, 71, 72, 73, 74, 75, 76, 77, 78, 79, 80, 81, 82, 83, 84, 85, 86, 87, 88, 89, 90




PROJEKT CHEOPS (64)S

ROZMOWA Z BYTEM Z SYRIUSZA B

Lucyna Łobos-Brown

Sesja chanelingu pismem automatycznym Kair (Egipt), 16 września 2006

Lucyna: Według waszego zwyczaju powitam was - Lucyna, łączniczka pomiędzy Ziemią a światem Ducha. Co chcesz nam przekazać i kim jesteś?

Byt: Chcę wam pokazać waszą głupotę.

Lucyna: Dlaczego zaraz głupotę?

Byt: Dlatego, że otrzymujecie szansę pomocy ze strony sprzyjającej wam planety - i co robicie? Przeszkadzacie sobie wzajemnie. Od 2000 lat jesteście poligonem doświadczalnym i tylko nieliczni to rozumieją.

Lucyna: To brzmi bardzo groźnie.

Byt: Nie groźnie. Wystarczy pomyśleć - otrzymaliście szansę ratowania siebie - bo o Ziemię to my się zatroszczymy. Odrzucacie wszystko, co jest wam dane. Jestem Strażnikiem, tak to nazwijmy - całego Płaskowyżu. I w naszym interesie jest, żeby to wasze zezwolenie nie było wydane długo.

Lucyna: Co wam złego zrobiliśmy?

Byt: Nic. Potrzebujemy Ziemi, a nie was. Jest was za dużo i trzeba dokonać selekcji - i to znacznej. Nigdy nie zrozumiecie, co to jest Miłość, jeśli nie otworzycie swoich serc. Tego chcą was jeszcze nauczyć byty z Oriona. To, co tak naprawdę ma dla was znaczenie, to nienawiść i pieniądze. Jest nas w ciele dużo na Ziemi.

Lucyna: Powiedziałeś, że jesteś w Egipcie przy Piramidzie - czego pilnujesz?

Byt: Tak. Jestem. Pilnuję wszystkiego. Czekamy i patrzymy, jak sami, bez niczyjej pomocy, wykańczacie się wzajemnie. Dostaliście tylko szczepionkę nienawiści - i radość. Szczepionka działa! Radość po naszej stronie. Przeciw szczepionce działa tylko miłość - ale tego nie znacie. Wypowiadacie tylko puste słowa miłości, ale nie potraficie sobie pomagać. Działamy na Ziemi - i te wydarzenia podjudzania do wojny, to też nasza sprawa. Dostaliście wolną wolę - i co robicie? My was nie będziemy prosić o miłość. My potrzebujemy Ziemi, a przez waszą głupotę, sami nam ją dajecie. Od kilku lat jesteście proszeni o pomoc i nie wykorzystujecie szansy.

Lucyna: Czy zamierzacie wszystkich ludzi usunąć?

Byt: Nie. Są wśród was i tacy, którzy zasługują na to, żeby być z nami. Już teraz dajecie tego dowody. Wespół z bytami z Oriona zatroszczymy się, żebyście przeżyli - dlatego bądźcie czujni. Pomoc zabezpieczenia przyjdzie.

Lucyna: Mało z tego rozumiem, co mówisz - czy ta cała praca idzie na marne?

Byt: Jeszcze macie czas. Pomagają wam byty z Oriona - tylko wreszcie zrozumcie, jaką broń otrzymaliście i czego mieliście się nauczyć... MIŁOŚCI.

Lucyna: Powiedziałeś: "Znaczyć was będziemy" - co to znaczy?

Byt: Proste. Ci, co zdecydują się na znaczenie - opuszczą Ziemię. Już niebawem będą wam wszczepiać tak zwane numery, żeby mieć kontrolę. Bez takiego numeru, powiedzą - ciężko będzie żyć. To otrzymają tylko ci rozumni. Natomiast ludzie prymitywni ale okrutni, będą szczepieni - to też będzie znak. Jeszcze innych zabierze woda, głód i sami się wybiją. Taka rada, jeśli chcecie przeżyć - nie ulegajcie zbiorowej histerii. Pozostańcie tacy, jacy jesteście: dobrzy. Takich ludzi potrzebujemy do wspólnego życia. Ci, co nie zdołają wyginąć, zrobimy z nich niewolników - takich samych, jak wy dzisiaj traktujecie zwierzęta. Na naszej planecie nie zabija się zwierząt. Tym dwojgu, których wysłaliście do Egiptu, dajemy energię beznadziejności i ciężkie życie. Lucyna przekazuje obrazy poprzez swój mózg do naszego świata, dla naszych istot. Nie będę przekazywał, co na to mówią. Ale mogę przytoczyć jedynie słowa: "Przyspieszyć. Czas usunąć - zabezpieczyć tylko nielicznych".

Lucyna: Czy chcesz jeszcze coś powiedzieć?

Byt: Tak. Tworzyć grupy. Pomagajcie sobie wzajemnie. Całego świata nie uratujecie. My już zdecydowaliśmy - potrzebujemy Ziemi i tak będzie. Możemy żyć wspólnie, w zgodzie - ale tylko nieliczni. Mogę odpowiadać na pytania. Dzisiaj daję wam refleksję. Mówi się - dziękuję.

DALSZY CIĄG ROZMOWY LUCYNY ŁOBOS Z BYTEM Z SYRIUSZA B.
(Kair, 17 września 2006)

Lucyna: Witaj po raz drugi mój przyjacielu. Nazwali ciebie moim przyjacielem, a przecież nim nie jesteś - jesteś Strażnikiem. Dobrowolnie, czy za karę? Obiecałeś też odpowiedzieć na pytania, czy dalej podtrzymujesz słowo?

Byt: Podtrzymuję i witaj. Przyjaciel - słowo wielkie i do czegoć zobowiązuje. Zostać przyjacielem istoty ziemskiej - jeszcze nie teraz.

Lucyna: Dobrze. Czy jesteś gotowy odpowiedzieć na pierwsze pytanie?

Byt: Jestem gotowy odpowiedzieć na szereg pytań - sporo wiem. A nad Ziemią zaczęliśmy się zastanawiać wtedy, kiedy po zbadaniu Syriusza A zostało stwierdzone, że tam nie da się zaprowadzić życia. Słucham pierwszego pytania.

Lucyna: Czy zależy wam na otwarciu grobowca w tym samym czasie, co nam?

Byt: W tym samym czasie - nie. My mamy czas taki sam, jak wy macie - 1000 lat i my też. Jest pewna różnica - cykliczny czas - i to dotyczy was, a nie nas i to wy musicie zabezpieczyć planetę, nie my. Już mieliście powiedziane - sama planeta, chociaż okaleczona - pozostanie. Bardzo nam zależy, żeby otworzyć grobowiec do roku 12-go, gdyż zależy nam na uruchomieniu połączeń z naszą planetą. Przecież dobrze wiecie z informacji wam przekazanej od waszego Opiekuna Ziemi - bardzo nam zależy na tym kluczu, jakim jest Faraon. Ale skoro macie problemy - bo macie - to zaczekajmy. My nie potrzebujemy żadnej zgody chorych waszych przepisów - technikę też mamy inną, trochę lepszą niż wasza. Portal otworzymy sami po roku 012.

Lucyna: Jest wiele organizacji, które używają symbolu Piramidy - jaki oni mają cel?

Byt: Odpowiadam: cel jest podobny do waszego, tylko z tą różnicą, że oni mówią bardziej jak pomóc Ziemi, ale mało mówią o ratowaniu ludzi. Zrozumcie wreszcie, otwórzcie swoje umysły - ludzi jest za dużo, a chora Ziemia już nie jest w stanie udźwignąć wszystkiego. Organizacje piramid dobrze wiedzą, gdzie jest ratunek dla Ziemi i na tym się skupiają.

Lucyna: Jan van Helsing powiedział, że to wy włożyliście dużo wysiłku w uśpienie czujności ludzi - czy jest to prawdą i jak wam udało się to zrobić ?

Byt: Tak naprawdę pomógł czas. Wasz Opiekun, który właśnie prosi o miłość, żebyście zrozumieli jaką broń posiadacie. Otóż było tak - on prosił o darowanie wam jeszcze życia na posiedzeniu Rady Bogów, a było to jak wam wiadomo wtedy, kiedy to eksperyment ludzki dostał ostatnią szansę poprawy. Było powiedziane - użyjcie wszelkich prób na istotach ludzkich i zobaczymy, ilu wytrwa? Z tej szansy i my skorzystaliśmy, wykorzystując okazję w sposób mało szkodliwy: otóż podajemy wam szczepionkę obojętności, nienawiści i okrucieństwa. To znajduje się w powietrzu i wodzie. Jest nie do zbadania, gdyż jest to energia - nie działa tylko na nielicznych. Szczepionka, tak naprawdę, nie działa tylko na tych, co naprawdę mają w sercach MIŁOŚĆ. Powiem to, czego wasz Opiekun by nie powiedział, bo bardzo was kocha - ale i jego możliwości są na wyczerpaniu. Ja wam przekażę to, czego On nie chce przekazać. Jest pełen miłości, a wy odrzucacie jego miłość. Teraz nadarza się okazja i ja wam powiem.

Lucyna: Czy macie kontakt z innymi, wyższymi cywilizacjami?

Byt: Oczywiście, że mamy kontakty z innymi światami o wyższej energii niż wasza. Współpracujemy ze sobą, ale do ewakuacji naszej najlepsza jest Ziemia, zwłaszcza, że w wielu sprawach w dziejach historii odegraliśmy bardzo znaczącą rolę. Próbne piramidy, to nasza współpraca z Orionem. Gdyby nie te geny, które posiadacie z bytów z Oriona, to już dzisiaj by was nie było, albo mielibyście inną świadomość. Przecież była decyzja - usunąć, a eksperyment ludzki rozpocząć od nowa. Dlaczego to robimy względem was, ludzi? Postępujemy i tak delikatnie, pozostawiając wam rozum i wolną wolę. Inne cywilizacje byłyby mniej humanitarne. Ziemia posiada wszystko, co jest potrzebne do życia, teraz trzeba ją tylko uleczyć.

Lucyna: Czy nie lepiej byłoby ogłosić ludziom prawdę i stworzyć odgórne systemy wznoszące świadomość, a nie ograniczające, które teraz są?

Byt: Tak by można było uczynić - ale jest pewien problem. Nie jesteście sami w Kosmosie i oczy innych są zwrócone na was. Kiedy otrzymaliście ostatnią szansę poprawy, na tej ostatniej Radzie Bogów, to warunek pozostawienia was przy życiu był jeden: dać wam Ziemię pod zarządy na 2000 lat i nie pomagać. Wskazać tylko różnice pomiędzy rozumem a wolną wolą. Pokazać, jak wyglądają złe uczynki, a jak dobre. Do złych uczynków dostali przyzwolenie wszyscy. To dlatego tyle śmieci przybyło na Ziemię - a wy tak bardzo chłoniecie to, co złe. Wszystkie inne cywilizacje dochodziły do doskonałości sami, ale - używając rozumu. Dlaczego wy macie być tym wyjątkiem? Wskazywane były wam błędy - to zrobił ten, którego nazywacie Jezus. Pokazał wszystko. Jaki jest finał tej nauki? Nowy system wznoszący świadomość będzie, ale dopiero po roku 12-tym. Chcemy żyć z ludźmi o wysokim stopniu rozwoju umysłu. Teraz oczyszczanie. I tak jak powiedziałem, ci co mają szansę, co zmienią faktycznie swoją świadomość, a nie tylko słowo. Nie jesteśmy wam wrogami. Kiedy były ewakuacje z Atlantydy, żyliśmy w ogromnej zgodzie, byliśmy dla ludzi, którzy mieszkali poza Atlantydą, pomagaliśmy. Pamiętasz co powiedział En-Ki o tych, którzy przybyli na Ziemię z drogi ewakuacji. Otóż ci, co przybyli, mieli wymazaną pamięć, zwłaszcza te mniej rozumne jednostki, które doprowadziły do zniszczenia swojej planety. Bo gdyby nie nagromadzona broń nuklearna, to planeta zmierzająca do Słońca nie zniszczyłaby ich planety. Tylko wybrane jednostki ludzkie zamieszkały na Wyspie Bogów - Atlantydzie. Na Ziemi są ci, co posiadają geny z Oriona i ci, co przybyli z tej rozbitej planety - ale tych jest więcej, niż tych z Oriona. Duży wpływ mamy na tych przybyłych z tej rozbitej planety, mniej na tych, co posiadają geny z Oriona.

Lucyna: Dlaczego żaden odgórny system nie służy ludziom?

Byt: To jest tak: powinna być jedna główna komórka, a inne jej podległe. Od tej ewakuacji pracujemy nad doskonałym systemem. Był taki system ale bardzo krótko, kiedy władza była z Atlantydy. Wtedy na Ziemi był też dobrobyt, ale rozumy przybyłych były zablokowane na jedno pokolenie. Kiedy taki odchodził z Ziemi, a potem przybył ponownie, jego świadomość była już inna i odzywały się geny z owej planety. Do tego jeszcze doszło łączenie ludzi z mieszkańcami Ziemi. Wcześniej mieszkańcy Ziemi wiedli życie proste i prawe. Do rządów dostają się ludzie, którzy mają w sobie żądzę władzy i dlatego obecnie żaden system jeszcze nie będzie służył ludziom. Wszystko jest zabezpieczone na ten rok 12 i czasu nie da się przyspieszyć, ani zatrzymać.

Lucyna: Tak, ale ludzie są podporządkowani temu systemowi ze strachu... Czy to jest tez wasza zasługa?

Byt: Tak, ludzie mają też zakodowany strach do wszystkiego i do śmierci. Tego pojęcia też nie znają ludzie, a religia zrobiła dobrą robotę. To właśnie w tym systemie mamy dużo swoich energii. Wy to nazywacie, ci ludzie dużo dobrego robią dla nas. Strach zmusza do posłuszeństwa, strach doprowadza ludzi do tego co widać teraz na całej Ziemi. Strach zamyka człowieka przed drugim człowiekiem, strach pcha do wojny, do zabijania. To też jest szczepionka. Tak jak z jednej strony otrzymujecie miłość - z drugiej strony my wam pokazujemy, jak nie potraficie korzystać z tej miłości. Gdyby w was była miłość, nie byłoby w was strachu.

Lucyna: Czy wy dajecie ludziom miłość bezwarunkową?

Byt: Dajemy to, co wy dajecie sobie wzajemnie. Jest tylko mała różnica - my nie dajemy nienawiści. Jesteście nam obojętni, jak na ten czas. Nie możemy dać miłości bezwarunkowej, skoro wy tego nie możecie zrozumieć. Taką miłość dał wam Jezus, taką miłość ciągle daje wam En-Ki. Ilu z was odebrało z tego dla siebie lekcję miłości? Może ta lekcja, którą ja wam daję teraz, coś da. Niech każdy, kto pozna moje słowa, zrobi sobie rachunek sumienia... Pytacie o miłość bezwarunkową - to teraz ja pytam. Ilu ludziom pomogliście, ale tak bezwarunkowo? Uważacie nas za tyranów, którzy chcą zniszczyć Ziemię - my chcemy naprawić to, co wy zniszczyliście. Gdybyśmy byli tyranami, to jest tyle sposobów, żeby zniszczyć was. Otwórzcie oczy, co zrobiliście z tej planety - kto tutaj jest tyranem? Otworzymy się na miłość bezwarunkową, ale dopiero po oczyszczeniu Ziemi.

Lucyna: Jaka jest wasza opinia o Misji Faraon?

Byt: Bardzo pozytywna, ale nie pomagamy. Przyglądamy się waszym zmaganiom. Sercem jest was mała grupa. Tych, co mówią że są i kochają, jest sporo. Macie kłopoty nie z naszej przyczyny, o co jesteśmy podejrzewani. Wasze kłopoty wynikają z głupoty ludzi i ich bezmyślności. Widzą tylko siebie i swoje pieniądze - nic więcej. Kiedy nadejdzie rozliczenie, to możecie być pewni, wespół z bytami z Oriona nie będziemy patrzeć na pełne konta. Co mogę jeszcze powiedzieć wam, czego wy nie wiecie? Otóż ten, który tak stawia opór wam zasłaniając się przepisami, a nazywa się Hawass - jest jemu samemu dobrze, a wie doskonale, że wykopanie Faraona niesie zmiany, a on bardzo się boi utracić to, co zdobył. Gdy, kiedy dojdzie do rozmowy - a dojdzie - kazał czekać na podpis, to spokojnie czekać. On za kilka miesięcy odchodzi, czyli kończy się jego panowanie. Na stanowisko przyjdzie ktoś wam przychylny, jest to tylko kwestia czasu, niedługiego czasu - a do tej pory refleksja nad sobą i nad tą bezwarunkową miłością, którą tak się zasłaniacie. Ilu jest w stanie ją dać, jak przyjdzie potrzeba?

Lucyna: Czy jest przygotowywana manifestacja pojazdów kosmicznych?

Byt: Inaczej - czy my się ujawnimy? Przecież te kule świetliste, które czasami widzicie, to nic innego jak my, albo Orion. Cały czas kontrolujemy Ziemię. A pokazać się - jest coś takiego planowane wtedy, kiedy dojdzie do odkopania Faraona. Wtedy radość na całej Ziemi - i tak, jak powiedział Jezus: "wszelkie oko ujrzy cud na niebie" - to będzie właśnie manifestacja, o którą pytacie.

Lucyna: Czy niskie wibracje ludzi, w których jest strach, są wam do czegoś potrzebne?

Byt: Jak najbardziej. Jak energia strachu nam sprzyja, to mamy więcej możliwości działania. Ludzie, którzy się boją - nie myślą. Już mówiłem, co nas neutralizuje - MIŁOŚĆ, ta energia. Ludzie strachu - tak... można nimi sterować dowolnie. Im bardziej będziecie się bać, tym lepsza pożywka dla nas. Zamiast myśleć, wy się boicie. Dlaczego? Przecież otrzymaliście tyle mądrych informacji. Ja wam podaję prawdę o was, jacy jestećcie, jak potraficie być wspaniałomyślni. Czego się boicie? Czy strach was uratuje, czy też wspólne działanie? Potrafimy pustynie przywrócić do życia i miejsca jest dosyć. A tych, którzy pozostaną, nauczymy jednego: Ziemię trzeba zaludnić, a nie przeludnić. Sami nas zapraszacie przywołując energię. I wy mówicie, że macie rozum? W jakim przypadku, bo wcale tego nie widać. A wasze wibracje strachu są nam potrzebne do działania na Ziemi. Jezus powiedział przecież wyraźnie: ludzie będą umierać ze strachu w dniach ostatnich! Takie było przyzwolenie Boga. Dajcie im strach - i to otrzymaliście, istoty rozumne. Pojmijcie wreszcie, co jest istotą życia - MIŁOŚĆ dawana sobie wzajemnie. A oczyszczanie być musi.

Lucyna: Jakie my popełniamy błędy jako ludzie i my w Misji?

Byt: Obserwuję wasze działania w Misji Faraon i pytacie, co ja o tym sądzę. Chcecie znać moje zdanie, to proszę. Brak wzajemnej tolerancji, brak współpracy! Nie wszyscy. Tych, co naprawdę pracują, też widzimy i głęboki pokłon wam dajemy. Cierpliwość - gdzie ona jest? Już uczniowie Jezusa szukali Faraona, chcieli przyspieszyć czas - mieli lepsze możliwości, nie było chorych przepisów i Hawassa. Nie znaleźli, bo to nie był ten czas. Teraz wy macie już to, co najważniejsze, ale nie ma zgody. Tak pięknie mówiliście o miłości do Misji, do En-Ki, więc wybraliśmy odpowiedni moment i powiedziałem do En-Ki: poddam ich próbie. Bardzo żałosna była to próba. Teraz szeregi Misji się klarują i jest z kim pracować. Pozostańcie czujni. Kiedy En-Ki powiedział "proszę czekać", to co się działo? Szepty, podjudzanie - a macie iść w jednym szeregu. Waszym błędem jest brak cierpliwoćci, brak wiary. Nie u wszystkich. Teraz, kiedy jest ostatnie działanie i ostatnia próba, zobaczymy jak się zachowacie, jakie będzie wasze działanie. Zapamiętajcie - Ziemia jest wasza. My możemy być sublokatorami, ale to od was zależy, od waszego działania. Kiedy zlekceważycie to, co dostajecie jako ostatnią szansę - a jest nią Faraon - to my przejmujemy dalszą pracę. Nasze Słońce zgaśnie za 1000 lat. Was czeka niespodzianka za 5 lat - i kto jest w lepszej sytuacji? My czy wy? Na pewne działanie trzeba po prostu czekać, i to przez głupie wasze przepisy, których i my nie potrafimy przeskoczyć. Cierpliwości - o to was prosi En-Ki. Ja was prosił nie będę - proponuję tylko zacząć myśleć. Dla nas - bytów z Syriusza, najlepszym rozwiązaniem byłoby to, żeby planeta była pusta - ale jest zamieszkała, i to nie wszyscy zasługują, żeby na niej mieszkać. Większość nie zasługuje, żeby na niej mieszkać i żyć. Zniszczyliście Ziemię! Czy wiecie co się robi, kiedy w domu są insekty? W domu - jeśli to można nazwać domem, gdzie mieszka tych dwoje - każdego dnia są usuwane muchy, które zatruwają życie. Ziemia to dom - i też są insekty do usunięcia. A tym preparatem do oczyszczenia jest rok 12. En-Ki zadba o to, żeby przeżyli ci, co sobie na to zapracują. Nam jest to zupelnie obojętne. Darzę szacunkiem tych dwoje, i ... - jest w was upór i to nam się podoba. Znam was, i to dobrze.

Lucyna: Czy w każdym człowieku jest ziarno prawdy i miłości, jak mówił Samuel?

Byt: I tak, i nie. Zaraz spróbuję wam to wytłumaczyć. Na Ziemi żyją trzy grupy ludzi. Rdzenni mieszkańcy, czyli z prostej linii stworzeni przez samego Boga - istoty ziemskie. Druga grupa, która przybyła z Nibiru i zasiedlała Ziemię, przez co powstały krzyżówki, kiedy było doskonalenie istot ziemskich - i ci posiadają do dzisiaj ziarno prawdy i miłości. Bardzo dużo chodzi ich po Ziemi z Jego nasienia, czyli z nasienia En-Ki. Trzecia grupa, to przybysze z przesiedlenia. Był to rodzaj ludzki bardzo wojowniczy, chcący opanować cały wszechświat. I ci nie posiadają tych genów miłości i prawdy, ale za to jest w nich chęć panowania nad wszystkim. Nie dało się zmienić ich sposobu myślenia, przy każdym zejściu nie czynią poprawy. Tak naprawdę powinna zostać grupa 1 i 2. Niesłusznie nam się przypisuje całe zło. Zacznijcie patrzeć, a zobaczycie własnymi oczami różnice pomiędzy ludźmi - jak działa słowo MIŁOŚĆ na jednych i drugich.

Lucyna: Czy można zdobyć zaufanie tych ludzi?

Byt: Czy można? Zaraz, niech pomyślę... Jeśli będziesz powtarzać trzeciej grupie słowo MIŁOŚĆ - to znienawidzą ciebie. Druga grupa wysłucha, ale szczepionka robi swoje - gdy słuchają, są wzruszeni, płaczą, ale gdy tylko opuszczą zgromadzenie, idą swoją drogą. Ich zdanie jest takie: jeśli mam być uratowany - a i tak będę - do tego nie potrzebuję Faraona. Zaufania to teraz ludzie nie mają, zwłaszcza ci, którzy zdobyli wszelkie dobra. Proste pytanie: czy ludzie zaufali Jezusowi? I odpowiedz sobie sama. Są ludzie, którzy ufają pomimo trudności, to jest grupa 1 i 2. Wy chcecie zdobyć zaufanie ludzi - jest to nierealne. Dlaczego? Już mówiłem.

Lucyna: Czy można uczyć i mówić o miłości bez końca?

Byt: Nie można. Skoro ja otrzymałem zezwolenie na przekazanie wam informacji, to o czymś świadczy. I albo bogowie mają was dosyć, albo wykorzystują mnie, bo sami tego, co ja wam, nie powiedzą. Dobrze - bo nareszcie po tych wielu latach patrzenia na was, mogę mówić i to jest jeszcze spisywane. I wcale mi nie zależy, co powiecie na te słowa, to musiało być wypowiedziane. Jeśli słowo miłość nie skutkuje, to trzeba inaczej. Dobrze, że jest w was tyle głupoty i każdy uważa się za mądrego - czyńcie tak dalej, więcej miejsca na Ziemi będzie dla nas. Dlatego nie można mówić o miłości bez końca. Był czas siewu - teraz jest czas zbioru tego, co się zasiało. Jeśli ziarno padło na właściwy grunt - urośnie i będzie z tego dobry owoc. Jeśli ziarno pada na glinę, nie zasiewajcie, bo i tak zgnije. Jeszcze raz powtarzam: bardzo się cieszę z tego pozwolenia na mówienie.

Lucyna: Czy wielkie systemy nie zdepczą wszystkiego w ludziach?

Byt: Systemy zniszczą? A gdzie jest wasz rozum? Podobno go posiadacie. Czy znów ci z Syriusza są winni? Rządy świata widzą, że jest zbyt dużo ludzi, dlatego to są lokalne wojny, bo natura się tylko przed wami broni i robi czystkę. My się przyglądamy, czasami pomagamy, przeważnie w sprawach zdrowia - głównie robimy to dla ludzi biednych. Same systemy nie depczą was - wy sami to robicie, używając strachu jako obrony. Oczy innych cywilizacji patrzą na was i na to, jak sami się pogrążacie w ciemnościach. Inni patrzą na was ze smutkiem - my nie. I nikt nam nie będzie mówił, że przyczyniliśmy się do waszej zguby. Sami sobie zakładacie pętlę na szyję - i tylko gratulacje mogę składać waszej głupocie. Nie wszyscy są tacy - są tacy, co już zaczynają myśleć. I dobrze, bo przecież dobrze byłoby żyć wspólnie na Ziemi. Powtarzam raz jeszcze: my mamy 1000 lat na to, żeby się ewakuować i uporządkować Ziemię. Wy macie 5 lat. I kto jest w lepszej sytuacji? Ewakuacja nie będzie stanowiła problemu, gdyż zamiast osłony Ziemi, tymczasowo otworzymy portal i przybycie na Ziemię będzie jedną chwilą. Pokazujemy naszym istotom filmy o Ziemi i o was. Dla nas radością będzie, kiedy wam braknie czasu - bo nawet, gdyby opamiętanie przyszło w roku 12-tym, to będzie już wtedy dla was za późno. Dla nas NIE. Niech te słowa przykrej prawdy przyniosą wam opamiętanie i dadzą refleksję. Zastosowałem terapię wstrząsu, bo takiej potrzebowaliście. Zapamiętajcie: posiadacie broń przeciwko nam - MIŁOŚĆ. Miłość was zjednoczy, a to daje siłę i energię. Gdy będzie energia - będzie siła, naprawdę. Będzie się otwierać grupa 1 i 2. Trzecia grupa opuści Ziemię. Zadajcie sobie pytanie: do której grupy należycie? Służę swoją energią. Ja też potrafię pomagać. Ja, Strażnik Piramid.